Z całego serca nienawidzi Sopliców, a szczególnie Jacka, który ośmielił się zabić jego pana Stolnika. Od tej pory głównym celem jego życia stała się chęć zemsty na rodzinie oprawcy. Myśl tę pielęgnuje w sobie przez dwadzieścia lat, by w końcu, po namówieniu na swój plan Hrabiego, zorganizować zajazd na Soplicowo.
Po tym wydarzeniu, główny wróg Gerwazego, Jacek Soplica, teraz pod postacią Księdza Robaka, ujawnia mu przed śmiercią swoją tożsamość i prosi o wybaczenie win i zbrodni, dokonanej wiele lat temu. Gerwazy przebacza zakonnikowi.