Poeta wnikliwie analizuje reakcje ludzi w obliczu śmierci: jedni płaczą, inni żegnają się z najbliższymi, jeszcze inni zaś się modlą. Tym bardziej zatem uderza czytelnika kontrast pomiędzy owymi zachowaniami a spokojem tajemniczego pasażera statku, który „siedzi w milczeniu na stronie”. Okazuje się, że zazdrości on swoim współpasażerom doznawanych uczuć. On nie lęka się bowiem o własne życie, nie ma nikogo, z kim mógłby się pożegnać i nie potrafi się modlić.
Jest to zatem typowy bohater romantyczny – outsider, jednostka wyróżniająca się z tłumu i przygnieciona tajemnicą swojej mrocznej przeszłości. Jednocześnie ze względu na kontekst biograficzny można owego podróżnego utożsamiać z samym Mickiewiczem, osamotnionym na wygnaniu.