dlatego małemu
chłopcu wciąż towarzyszył mastigoforoj– "nosiciel bicza" gotowy użyć go w każdej chwili.
Poza tym posłusznym należało być wobec każdego przypadkowo
spotkanego na drodze dorosłego mężczyzny. Dążono do wyrobienia
ogromnej wytrzymałości na ból, niewygody, głód, strach. Chłopcom
golono głowy, lekko ubierano, pozbawiano obuwia, nakazywano spać na
posłaniu z trzciny dodatkowo wypychanej w zimie ostami. Kąpiel
dostępna była dla nich tylko raz w roku, podobnie jak możliwość
natarcia ciała olejkami. W celu sprawdzenia wyników zabiegów
wychowawczych młodego chłopca poddawano próbom. Najpierw musiał
znieść w całkowitym milczeniu chłostę przed ołtarzem
Artemidy. Następnie tuż przed ukończeniem dwudziestego roku życia
i przejściem do grupy eirenów,
przechodził tzw. krypteię.
Opuszczał miasto i przez rok krył się, by nie zostać zauważonym,
wędrował po górach, mało spał, bo wciąż musiał czuwać, by
nikt go nie zaskoczył. Chłopców wysyłano na tą próbę
oddzielnie bez ubrania i żywności. Żywili się jedynie tym, co
znaleźli, upolowali lub ukradli. Po pomyślnym przejściu krypteii ukończeniu dwudziestego roku życia ejreni tworzyli oddziały "dorosłych" rozpoczynając tym samym
właściwą służbę wojskową. Otrzymywali od państwa działkę
razem z helotami, mogli też odtąd brać udział we wspólnych
posiłkach mężczyzn. Spartiata żenił się późno, bo około
trzydziestego roku życia, nie przebywał jednak w domu
z żoną
i rodziną, ale cały czas spędzał w koszarach opuszczając je
jedynie przy okazji przepustek. Dopiero po ukończeniu czterdziestu
lat mógł przenieść się do domu i mieszkać z bliskimi.
Surowe wychowanie spartańskie dotyczyło także dziewcząt, które poddawane były przede wszystkim ćwiczeniom fizycznym. Celem głównym było ukształtowanie kobiety, która