Hiob jest bogatym i szczęśliwym człowiekiem. Mieszka w krainie Uz. Posiada dużą rodzinę i wielki majątek. Hiob jest wierny Bogu, nie posiada na swym sumieniu żadnych grzechów. Któregoś razu szatan staje przed Bogiem. Bóg pokazuje mu Hioba i opowiada o tym, jak jest dumny ze swego sługi. Szatan mówi, że Hiob jest wierny Bogu, ponieważ Ten obdarzył go szczęściem. Mówi, że jeżeli Hiob stracił to, co ma, na pewno przekląłby Stworzyciela. Bóg zakłada się z szatanem i pozwala wypróbować wiarę Hioba, zastrzegając, by szatan nie odebrał mu życia.
W ciągu jednego dnia do Hioba docierają cztery wiadomości. Są to wieści straszne – zawiadomienie o utracie majątku, śmierci sług i, co najgorsze, śmierć dziesięciu dzieci Hioba. Zrozpaczony człowiek rozdziera swe szaty i goli głowę, wciąż jednak chwali Stworzyciela. Szatan zsyła na niego trąd. Żona Hioba wyrzuca mu jego wiarę w Boga, uważa że powinien Go przekląć, jednak Hiob nie poddaje się. Uważa, że skoro akceptował szczęście, jakie zesłał mu Bóg, powinien też zaakceptować nieszczęście, jakie otrzymuje.
Do nieszczęśnika przybywa trójka przyjaciół - Elifaz, Bildad i Zofar. Przez siedem dni towarzyszą Hiobowi w milczeniu, wyrażając w ten sposób swój szacunek dla jego cierpień. Siódmego dnia Hiob odzywa się i przeklina dzień, w którym się narodził. Porównuje życie i śmierć do światła i ciemności: jego narodziny były spowite w ciemność, ponieważ życie - światło - jedynie potęgują cierpienie. Elifaz odpowiada na to, że Hiob, chociaż pocieszał innych ludzi w ich cierpieniu, tak naprawdę nie mógł zrozumieć tego, co ich dotyka. Mówi, że cierpienie Hioba musi wynikać z jakiegoś grzechu, którego się dopuścił, i nakazuje mu czynić pokutę przed Bogiem. Zofar i Bildad zgadzają się z jego zdaniem. Zofar mówi jeszcze, że grzech, jakiego dopuścił się
W ciągu jednego dnia do Hioba docierają cztery wiadomości. Są to wieści straszne – zawiadomienie o utracie majątku, śmierci sług i, co najgorsze, śmierć dziesięciu dzieci Hioba. Zrozpaczony człowiek rozdziera swe szaty i goli głowę, wciąż jednak chwali Stworzyciela. Szatan zsyła na niego trąd. Żona Hioba wyrzuca mu jego wiarę w Boga, uważa że powinien Go przekląć, jednak Hiob nie poddaje się. Uważa, że skoro akceptował szczęście, jakie zesłał mu Bóg, powinien też zaakceptować nieszczęście, jakie otrzymuje.
Do nieszczęśnika przybywa trójka przyjaciół - Elifaz, Bildad i Zofar. Przez siedem dni towarzyszą Hiobowi w milczeniu, wyrażając w ten sposób swój szacunek dla jego cierpień. Siódmego dnia Hiob odzywa się i przeklina dzień, w którym się narodził. Porównuje życie i śmierć do światła i ciemności: jego narodziny były spowite w ciemność, ponieważ życie - światło - jedynie potęgują cierpienie. Elifaz odpowiada na to, że Hiob, chociaż pocieszał innych ludzi w ich cierpieniu, tak naprawdę nie mógł zrozumieć tego, co ich dotyka. Mówi, że cierpienie Hioba musi wynikać z jakiegoś grzechu, którego się dopuścił, i nakazuje mu czynić pokutę przed Bogiem. Zofar i Bildad zgadzają się z jego zdaniem. Zofar mówi jeszcze, że grzech, jakiego dopuścił się