Dionizos jako młodzieniec brał udział w wojnie z gigantami pod postacią lwa. Któregoś dnia został porwany przez piratów, ale na statku przeobraził się w lwa, a porywaczy wrzucił do morza i zamienił w delfiny. Dionizos uwielbiał przebywać na ziemi, był bogiem wina i uczył ludzi uprawy winorośli, a także rolnictwa i bartnictwa. Zawsze wędrował w towarzystwie wesołego orszaku sylenów, satyrów i centaurów, a także bachantek i menadów.
Dionizos był bardzo wrażliwy na punkcie swojego kultu i okrutnie karał tych, którzy nie chcieli mu oddawać czci. Uczynił tak z córkami Minyasa. Były to księżniczki, które nie świętowały dnia Bachusa, ale zajmowały się wyszywaniem. Za karę Dionizos zamienił je w nietoperze. Z kolei król Penteus, który bluźnił przeciwko Bachusowi, został rozszarpany przez bachantki.
Dionizos spał w czasie zimy, a budził się na wiosnę. W czasie zimowego przesilenia organizowano ku jego czci święta zwane orgiami. Szczególnie czczono Dionizosa w Atenach, gdzie odbywały się Małe Dionizje (wiejskie), Wielkie Dionizje (święto winobrania), Lenaje (święto wytłaczania wina) i Antesterie (święto otwierania beczek z winem). Podczas obrzędów pito wino, śpiewano, tańczono i wznoszono okrzyki „Euoe!”. Uważano, że Dionizos jest bogiem wszelkiego życia i życiodajnej energii. Przedstawiano go jako młodzieńca w wieńcu, często z winogronem w ręku i groźnym zwierzęciem (np. panterą lub tygrysem).