„Przyjaciele”
Utwór Przyjaciele porusza ważny temat przyjaźni. Mieszek i Leszek trzymali się razem do momentu, gdy wszystko było dobrze. Spędzali ze sobą dużo czasu i z pewnością zapewniali się o swojej lojalności. Kiedy jednak stanęli w obliczu prawdziwego niebezpieczeństwa, Leszek porzucił przyjaciela, martwiąc się tylko o własną skórę. Przyjaźń nie przeszła prawdziwej próby, dlatego Mieszek wypowiada słowa: „prawdziwych przyjaciół poznajemy w biedzie”. Jest to gorzki i ironiczny wyrzut, który miał uzmysłowić Leszkowi, że zawiódł przyjaciela.
„Lis i kozieł”
Bajka, za pomocą alegorycznych postaci lisa i kozła, prezentuje konfrontację dwu cech: sprytu i głupoty. Przebiegły lis wpadł w tarapaty, ale nie rozpaczał. Czekał na dobrą okazja, na przykład na pojawienie się kogoś naiwnego, którego mógłby wykorzystać do swoich celów. Kozioł okazał się postacią świetnie pasującą do tej roli. Był tak głupi, że w ogóle nie próbował się nawet zastanawiać, dlaczego lis tak głośno zachwala wodę. Na podstawie utworu „Lis i Kozieł” można powiedzieć, że głupota i spryt zawsze występują w parze. Kiedy człowiek jest naiwny, najprawdopodobniej znajdzie się osoba, która to wykorzysta. Spryt lisa na nic, by się pewnie nie przydał, gdyby nie głupota kozła.
„Osieł i pies”
Mickiewicz w swoim utworze piętnuje wadę egoizmu. Bardzo często zdarza się, że kiedy jest nam dobrze, nie chcemy pomagać innym. Denerwujemy się, że zakłócają nasz spokój i uważamy ich za natrętów. Zawsze przychodzi jednak moment, w którym sami potrzebujemy wsparcia i pomocy. Wówczas złościmy się, że nikt nie chce nam jej udzielić, chociaż wcześniej sami zachowaliśmy się egoistycznie.
„Zając i żaba”
Z historii zająca można wyciągnąć wniosek, że nie warto nigdy narzekać na swój los. Czasem wydaje się nam, że nasza sytuacja jest najgorsza z możliwych i nikt nie byłby w stanie jej znieść. Najczęściej okazuje się, że to nieprawda, bo z pozoru nierozwiązywalne problemy nagle udaje się szczęśliwie przezwyciężyć. Zającowi pomogło uświadomienie sobie, że wiele zwierząt znajduje się w gorszym położeniu niż on sam. Dlatego doszedł do wniosku, że nie powinien się smucić: skoro inni cierpliwie potrafią znosić swój los, to i jemu może się to udać.
„Koza, kózka i wilk”
Historia opowiedziana przez Mickiewicza w „Kozie, kózce i wilku” ma wyraźnie charakter ludyczny – służy rozbawieniu czytelnika. Komizm został osiągnięty poprzez zastosowanie umiejętnie dobranych środków językowych oraz opisanie zabawnej sytuacji. Autor dowcipnie posługuj się określeniami: koza ma na nazwisko „Ostrożonka”, co odzwierciedla jej wielką dbałość o bezpieczeństwo; imię kózki to „Bebe” (chyba najwłaściwsze dla tego gatunku zwierzęcia); wilk zaś, próbując przekonać swoją potencjalną ofiarę o dobrych zamiarach, odzywa się do niej „najkoziej”. Humoru całej opowieści dodaje odwrócenie powiedzenia „Mądra koza po szkodzie”. Tym razem koza okazuje się przezorna i niezwykle roztropna. Komizm utworu potęguje końcowa uwaga narratora odwołująca się do popularności francuskich powieści wśród płci pięknej. Twierdzi, że jeśli jego opowieść ma znaleźć powodzenie wśród czytelniczek, musi udawać, że przedstawiona historia pochodzi z literatury francuskiej.
„Żaby i ich króle”
Wymowa tej bajki skłania do podjęcia próby interpretacji uwzględniającej ówczesny kontekst polityczny. „Rzeczpospolita żabska” bardzo przypomina Rzeczpospolitą Obojga Narodów (Polskę połączoną ścisłą unią z Litwą) sprzed rozbiorów. Szlachta, tak jak żaby z bajki Mickiewicza, nie potrafiła wykorzystać wolności i swobód, które gwarantowali im kolejni królowie. Zamiast pracować dla dobra kraju, rozwijając jego siłę kulturalną, militarną i ekonomiczną, wolała urządzać huczne zabawy, toczyć niekończące się procesy o mało istotne sprawy oraz dbać o własne interesy. Z jednej strony wymuszała na kolejnych królach przywileje, z drugiej lekceważyła ich właśnie za to, iż nie potrafili przeciwstawić się szlacheckim żądaniom. Na osłabiony kraj napadli zaborcy. Dopiero wtedy Polacy i Litwinii zaczęli wspominać zmarnowane szanse na uczynienie ojczyzny silnym i liczącym się w Europie państwem.