Najpoważniejszy z całej świty Wolanda, „niewielkiego wzrostu, płomiennie rudy, posiadał wielki kieł, na sobie zaś miał wykrochmaloną koszulę, pasiasty garnitur w dobrym gatunku, na nogach lakierki, a na głowie melonik. Krawat jaskrawy”. Gdy opuszczają Moskwę, okazuje się być demonem bezwodnych pustyń.
Woland wyznacza mu co poważniejsze zadania do spełnienia. Energiczny, precyzyjny i pełen powagi. Właściwie nie opuszcza messera.
Woland wyznacza mu co poważniejsze zadania do spełnienia. Energiczny, precyzyjny i pełen powagi. Właściwie nie opuszcza messera.