o Piłacie jest bardzo ciekawa i że nieładnie zrobił, wyśmiewając opowiadanie konsultanta. Trzeba było-mówi sobie-grzecznie poprosić o dokończenie tego interesującego opowiadania. Drugi głos przypomina jeszcze dawnego, wzburzonego zaistniałymi faktami Iwana, który dostrzega spisek ze strony profesora czarnej magii. Nagle Bezdomny zauważa na balkonie nieznajomego mężczyznę.
12.Czarna magia oraz jak ją zdemaskowano.
W Teatrze „Varietes” ma miejsce seans czarnej magii. Rimski nadal nie wie co dzieje się z Lichodiejewem, dodatkowo zastanawia go fakt zniknięcia Warionuchy. Schodzi przywitać się z Wolandem.
Seans czarnej magii rozpoczyna się od rozmowy Wolanda z Fagotem (kolejne imię Korowiowa) na temat zmian, jakie zaszły w ludziach. Następnie Fagot z Behemotem (kotem na dwóch łapach) zabawiają publiczność sztuczkami z kartami. Wiele zamieszania wywołuje pojawienie się pieniędzy lecących z sufitu. Konferansjer Bengalski próbuje wytłumaczyć zdarzenie jako zbiorową hipnozę. W odpowiedzi, Behemot urywa mu głowę, którą jednak nakłada z powrotem na życzenie publiczności i wyraźne polecenie Wolanda (w tym rozdziale najbardziej uwidacznia się głęboki szacunek, jaki żywi dla Wolanda jego świta. Nie zwracają się do niego inaczej jak „messer” i nawet nie próbują wciągnąć go do zabawy, gdyż jemu to nie przystoi). Bengalski odchodzi za kurtynę, krzycząc, że chce odzyskać swoją głowę.
Z kolei Fagot otwiera magazyn dla pań, w którym mogą one przebrać się w drogie stroje czy dostać piękne perfumy. Wymieniają swoje ubrania na modne suknie markowych firm.
W ostatniej części spektaklu Arkadiusz Apołłonowicz Siemplejarow, przewodniczący komisji akustycznej teatrów moskiewskich, domaga się obiecanej demaskacji czarnej magii. W odpowiedzi Fagot odkrywa intymne szczegóły jego pożycia, między
12.Czarna magia oraz jak ją zdemaskowano.
W Teatrze „Varietes” ma miejsce seans czarnej magii. Rimski nadal nie wie co dzieje się z Lichodiejewem, dodatkowo zastanawia go fakt zniknięcia Warionuchy. Schodzi przywitać się z Wolandem.
Seans czarnej magii rozpoczyna się od rozmowy Wolanda z Fagotem (kolejne imię Korowiowa) na temat zmian, jakie zaszły w ludziach. Następnie Fagot z Behemotem (kotem na dwóch łapach) zabawiają publiczność sztuczkami z kartami. Wiele zamieszania wywołuje pojawienie się pieniędzy lecących z sufitu. Konferansjer Bengalski próbuje wytłumaczyć zdarzenie jako zbiorową hipnozę. W odpowiedzi, Behemot urywa mu głowę, którą jednak nakłada z powrotem na życzenie publiczności i wyraźne polecenie Wolanda (w tym rozdziale najbardziej uwidacznia się głęboki szacunek, jaki żywi dla Wolanda jego świta. Nie zwracają się do niego inaczej jak „messer” i nawet nie próbują wciągnąć go do zabawy, gdyż jemu to nie przystoi). Bengalski odchodzi za kurtynę, krzycząc, że chce odzyskać swoją głowę.
Z kolei Fagot otwiera magazyn dla pań, w którym mogą one przebrać się w drogie stroje czy dostać piękne perfumy. Wymieniają swoje ubrania na modne suknie markowych firm.
W ostatniej części spektaklu Arkadiusz Apołłonowicz Siemplejarow, przewodniczący komisji akustycznej teatrów moskiewskich, domaga się obiecanej demaskacji czarnej magii. W odpowiedzi Fagot odkrywa intymne szczegóły jego pożycia, między