Polsko! lecz ciebie
błyskotkami łudzą!
Pawiem narodów byłaś i papugą,
A
teraz jesteś służebnicą cudzą —
Choć wiem, że słowa te
nie zadrżą długo
W sercu — gdzie nie trwa myśl nawet
godziny:
Mówię, bom smutny — i sam pełen winy!
Podmiot liryczny bardzo ostro krytykuje więc upadek swojego narodu, czując się jednocześnie w dużej mierze współodpowiedzialny.
Podmiot liryczny wiersza jest erudytą, który w czasie wyprawy do grobu Agamemnona snuje rozmyślania o własnej ojczyźnie. Porównuje ją do Termopil, a siebie samego do starożytnego wodza, który stoi na czele swojego wojska, będąc odpowiedzialnym za cały naród. Ojczyzna zdaje się stanowić przedmiot liryczny tego wiersza, narrator zwraca się bowiem do niej w bezpośredni sposób:
Polsko! lecz ciebie
błyskotkami łudzą!
Pawiem narodów byłaś i papugą,
A
teraz jesteś służebnicą cudzą —
Choć wiem, że słowa te
nie zadrżą długo
W sercu — gdzie nie trwa myśl nawet
godziny:
Mówię, bom smutny — i sam pełen winy!
Podmiot liryczny bardzo ostro krytykuje więc upadek swojego narodu, czując się jednocześnie w dużej mierze współodpowiedzialny.