Wiersz jest apelem – prośbą skierowanym do zbiorowego odbiorcy. Poeta posługuje się liczbą mnogą: Dajcie mi …, O bracia moi!, O gwiazdy zimne, o świata szatany.
W wierszu obserwujemy zrozpaczonego człowieka, który dokonuje rozrachunku z samym sobą. Jest to człowiek być może umierający:
O bracia moi! kiedy krzyżem leżę
A proszę Boga o kraj, o człowieka --
To mi się zdaje, że tętnią rycerze,
A wróg z piorunem przed nimi ucieka...
Chcę biec - lecz kiedy na blask gwiazd wynidę,
Gwiazdy mię drwiące pytają, gdzie idę.
Bohater wiersza to ktoś kto jest skazany na wieczną poniewierkę, szuka on swojego miejsca, w którym mógłby osiąść choć na chwilę przed śmiercią. Zrozpaczony poeta woła:
Dajcie mi tylko jednę ziemi milę --
Dajcie mi gwiazdę mniejszą od miesiąca
proszę Boga o kraj, o człowieka --
Rozrachunek z samym sobą dotyczy tego czego nie zdołał osiągnąć podmiot wiersza: Może o bracia zbyt wiele zachciałem! Trudno jednoznacznie określić co autor miał na myśli określając, iż zbyt wiele on chciał. Być może chodziło o jego ciągłą walkę o dobro ojczyzny, jego marzenie o lepszej Polsce.
Wiersz jest apelem – prośbą skierowanym do zbiorowego odbiorcy. Poeta posługuje się liczbą mnogą: Dajcie mi …, O bracia moi!, O gwiazdy zimne, o świata szatany.
W wierszu obserwujemy zrozpaczonego człowieka, który dokonuje rozrachunku z samym sobą. Jest to człowiek być może umierający:
O bracia moi! kiedy krzyżem leżę
A proszę Boga o kraj, o człowieka --
To mi się zdaje, że tętnią rycerze,
A wróg z piorunem przed nimi ucieka...
Chcę biec - lecz kiedy na blask gwiazd wynidę,
Gwiazdy mię drwiące pytają, gdzie idę.
Bohater wiersza to ktoś kto jest skazany na wieczną poniewierkę, szuka on swojego miejsca, w którym mógłby osiąść choć na chwilę przed śmiercią. Zrozpaczony poeta woła:
Dajcie mi tylko jednę ziemi milę --
Dajcie mi gwiazdę mniejszą od miesiąca
proszę Boga o kraj, o człowieka --
Rozrachunek z samym sobą dotyczy tego czego nie zdołał osiągnąć podmiot wiersza: Może o bracia zbyt wiele zachciałem! Trudno jednoznacznie określić co autor miał na myśli określając, iż zbyt wiele on chciał. Być może chodziło o jego ciągłą walkę o dobro ojczyzny, jego marzenie o lepszej Polsce.