panowaniem asyryjskim. Dagon postanawia ofiarować księciu kapłankę fenicką Kamę. Kupcy liczą, że kapłanka wpłynie na decyzje księcia.
Następca tronu udaje się do świątyni Hator, która mieściła się niedaleko miasta Pi-Bast. Szedł tam boso i z głową posypaną popiołem. Długo modlił się przed świątynią, w środku otrzymał małą celę. Będąc w niej rozmyślał, dlaczego zdecydował się przyjść do świątyni. Kiedy wyszedł na dziedziniec ujrzał procesję kapłanów i uznał, że nie wszyscy kapłani są występni, część z nich faktycznie pełnią posługę religijną. Nagle książę poczuł czyjś dotyk na głowie i nogach, lecz nie ujrzał nikogo. Powrócił do swej celi i zaczął się modlić. Usłyszał głos, który powiedział, że jego modlitwy będą wysłuchane. Ramzes spędził w świątyni wiele dni, które poświęcił na służeniu bogom. Prorok świątyni polecił mu, by zajął się nauką, więc książę odwiedził poszczególne szkoły w obrębie świątyni. Uczono w nich pisania i czytania, miernictwa oraz medycyny. Ramzes nie zaspokoił swego głodu wiedzy, uznał, że te mądrości nie pomogą mu w naprawie państwa.
Wkrótce do świątyni przybywa Pentuer, Mefres i Mentezufis. Podczas różnych ceremonii Pentuer oznajmia księciu, że dowie się, dlaczego dochody faraona ulegają zmniejszeniu. Jako powody podaje: wojska najemne, które kosztują więcej (ale jest też lepiej wyszkolone), zmniejszające się tereny uprawne (chłopi nie walczą z pustynią, ponieważ wielu z nich zginęło podczas wojen, na których służyli jako tragarze), zmniejszenie liczby ludności, rozbudowanie aparatu urzędniczego (więcej urzędników to więcej wydatków), zadłużenie u cudzoziemców. Książę jest pod wrażeniem tego, co usłyszał i odstępuje od planów wojennych. Po kilku dniach jednak dowiedział się, że to, co widział podczas ceremonii, było zainscenizowane, co podważyło