Dżepetto spędził długie godziny nad stworzeniem marionetki. Był zadowolony ze swojej pracy, jednak zanim skończył oczka pajacyka zaczęły się poruszać. Ku zdumieniu mężczyzny wydłużył się też nos. Dżepettowi ciężko było dojść do porozumienia z krnąbrnym drewnianym chłopcem, który w ogóle go nie słuchał.
Pewnego razu chłopiec uciekł z domu. Zwrócił się do policjanta o pomoc i skłamał, że jego ojciec bił go i karał za najmniejsze przewinienia. Starzec trafił do więzienia. Nie dano mu szansy wytłumaczenia całej sytuacji, a zadowolony z siebie chłopiec drwił z niego jeszcze bardziej.
Nadeszła noc. Pinokio spędził ją na rozmowie ze świerszczem. Zdenerwowały go jednak jego upomnienia, więc postanowił pozbyć się problemu i z całej siły uderzył w świerszcza młotkiem.
Pinokio coraz gorzej sobie radził. Nie potrafił nic ugotować, nie wiedział też skąd wziąć jedzenie. Czuł się bardzo samotny, żałował, że pozbył się ojca, ponieważ teraz byłby bardzo przydatny.
Pinokio opuścił dom. Miał nadzieje, że ktoś udzieli mu pomocy. Włóczył się godzinami po miasteczku, niestety był zmuszony powrócić do domu. Zasnął przy kominku. Obudził się z krzykiem i zdał sobie sprawę, że jego nogi spłonęły. Nagle rozległo się pukanie do drzwi. Chłopiec ucieszył się słysząc głos ojca. Nie mógł jednak wstać, aby otworzyć mu drzwi. Dżepetto nie wierzył Pinokiowi, który uparcie twierdził, że spłonęły mu nogi. W końcu ojciec wszedł przez uchylone okno. Chłopiec prosił mężczyznę o nowe nogi. Obiecał także, że zacznie chodzić do szkoły. Dżepetto kupił mu przybory za pieniądze ze sprzedanej kurtki.
Pinokio idąc do szkoły zauważył teatrzyk. Bardzo chciał zobaczyć przedstawienie, ale nie stać go było na bilet. Sprzedał więc elementarz. Kukiełki chciały zaprzyjaźnić się z Pinokiem, jednak gdy ten wszedł na scenę zepsuł przedstawienie. Widzowie zaczęli wychodzić i narzekać, że stracili pieniądze. Reżyser wpadł we wściekłość i chciał spalić Pinokia. Po chwili rozmowy reżyser przyznał, że piecze baranka i nie ma drewna, które mógłby dołożyć do ognia i dlatego musi spalić którąś z kukiełek i jeżeli nie spali Pinokia będzie musiał wrzucić do ognia Arlekina. Pinokio stanowczo wstawił się za nowym kolegą. Mężczyźnie spodobało zachowanie chłopca, dlatego darował życie kukiełkom. Reżyser na odchodne podarował Pinokiowi pięć sztuk złota.
Niestety chłopiec spotkał po drodze lisa i kota, którzy dowiedziawszy się, że ten posiada sztabki, zaproponowali mu podróż do Dudkolandii. Okłamali go, że jest to miejsce, gdzie można pomnożyć swoje oszczędności. Aby tego dokonać należy jedynie zakopać pieniądze w ziemi. Pinokio nie poznał się na oszustach i przystał na ich propozycję. Lis i kot pozostawili chłopca w gospodzie. Rachunku oczywiście nie zapłacili. Pinokio udał się na Pole Cudów, gdzie pojawił się duch świerszcza. Owad namawiał chłopca do powrotu do domu. Pinokio nie chciał jeszcze wracać.
Chłopiec szedł przez las. Napadli go zbójcy. Pinokio bronił się jak potrafił, ale napastnicy byli silniejsi. W końcu ugryzł jednego w łapę. Zbójcy pozornie uciekli. Pinokio szedł dalej aż natrafił na małą chatkę. W oknie stała dziewczynka o błękitnych włosach opadających na ramiona. Powiedziała, że nie może go wpuścić, ponieważ wszystkich domowników zabrała śmierć, ona także już tylko wypatruje trumny. W tym momencie zbójcy ponownie napadli na chłopca. Nie znaleźli pieniędzy ukrytych pod językiem, więc postanowili powiesić Pinokia i wrócić nazajutrz, gdy chłopiec będzie już martwy. Dziewczynka postanowiła pomóc chłopcu. Okazała się być czarodziejką i przy pomocy leśnych zwierzątek uwolniła kukiełkę, ugościła w swoim domu, a zwierzęta opiekowały się chorym. Świerszcz opowiedział zgromadzonym, jakim chłopcem jest Pinokio i jak potraktował swojego ojca Dżepetta. Zwierzęta były oburzone i nie szczędziły uwag. Pinokio zaczął się tłumaczyć, jednak nie potrafił znaleźć właściwych słów i zrobiło mu się strasznie głupio. Wypił z niechęcią gorzkie lekarstwo widząc króliki niosące dla niego trumnę. Zmobilizowało go to do przyjmowania niesmacznych leków.
Czarodziejka zaprosiła chłopca ponownie, ale tym razem poprosiła, aby przyszedł wraz z ojcem. Pinokio pożegnał się i ruszył w dalszą podróż. Spotkał lisa i kota, którym zaufał po raz drugi. Idąc za ich radą posadził swoje monety na polu. Chłopiec czekał na efekty, przychodził codziennie na pole, ale nic nie wyrastało. W końcu papuga zdradziła mu, że lis i kot zaraz po jego odejściu wykopali pieniądze i uciekli. Pinokio wyruszył do Dudkowa Durnego, aby zgłosić kradzież. Po opowiedzeniu swoich losów został zamknięty w więzieniu na cztery miesiące. Pinokio był załamany swoją łatwowiernością i losem jaki go spotkał. Nie wiedział, jak długo będzie siedział za kratami i marzył o powrocie do domu.
W tym czasie ustanowiono amnestię, która miała polegać na wypuszczeniu skazanych. Pinokio miał jedynie przyznać, że jest przestępcą. Tak też uczynił i wkrótce opuścił mury więzienia. Postanowił udać się do wróżki. Niestety po drodze spotkał węża. Udało mu się doprowadzić go do tak potężnego śmiechu, że zwierze nadmuchało się i pękło. Następnie wpadł w kolejne tarapaty. Dał się złapać w pułapkę przeznaczoną dla kun. Właściciel przywiązał go na łańcuchu jak psa i kazał pilnować kur. W nocy przyszły kuny i zaproponowały chłopcu układ. On pozwoli im kraść osiem kur tygodniowo, a one jedną będą mu zostawiały. Chłopiec zawołał właściciela, a ten w zamian uwolnił go. Gdy Pinokio dotarł do chatki niebieskowłosej wróżki zastał tylko tabliczkę wyjaśniającą, że dziewczyna zmarła czekając na Pinokia.
Gołąb powiedział chłopcu, że jego ojciec zamierza go szukać i w tym celu buduje łódkę. Obiecał zabrać chłopca na brzeg morza. Niestety ojca już nie było. Pinokio rzucił się w fale. Dopłynął do wysepki. Delfin poinformował chłopca, że jego ojciec został zjedzony przez rybo-psa. Chłopiec załamał się. Rozczarowany dotarł do miasteczka Pszczółkowo Pracowite, jednak był zbyt leniwy, aby podjąć się jakiejkolwiek pracy, więc nie otrzymał niczego do jedzenia. W końcu chłopiec pomógł pewnej kobiecie nieść ciężki dzban pełen wody. Szybko okazało się, że kobieta jest wróżką. Obiecał poprawić się, aby otrzymać pomoc wróżki. Poszedł do szkoły i pilnie się uczył. Był jednym z najlepszych uczniów. Pewnego dnia koledzy namówili Pinokia do pójścia na wagary. Powiedzieli biednemu chłopcu, że widziano na brzegu rybo-psa.
Pinokio słysząc to bez wahania opuścił zajęcia, jednak na plaży przekonał się, że padł ofiarom żartu. Doszło do bójki i jeden z chłopców został mocno uderzony książką w głowę. Wszyscy uciekli i został jedynie Pinokio. Próbowano go złapać, lecz ten wskoczył do morza. Za nim wskoczył pies gończy. Pinokio dotarł do brzegu, ale widząc tonącego ze zmęczenia psa wrócił by go uratować. Wpadł wtedy w sieci rybackie. Alidor uratował chłopca. Pinokio udał się do domu rannego chłopca, aby dowiedzieć się czegoś na temat jego stanu zdrowia.
Okazało się, że chłopiec będzie żył. Następnie Pinokio postanowił odwiedzić wróżkę. Nie był jednak na tyle cierpliwy, aby poczekać aż drzwi otworzy mu ślimak schodzący z czwartego piętra i zaczął z całej siły kopać w drzwi. Natrafił na niewielką szparę, a potem stracił przytomność. Gdy obudził się ujrzał wróżkę. Ta nagrodziła go za to jak postąpił i za jego wyniki w nauce. Obiecała przemienić go w normalnego chłopca. Wróżka pozwoliła chłopcu urządzić śniadanie z tej okazji i zaprosić kolegów. Miał jednak wrócić przed nocą. Za spóźnienie miała spotkać chłopca kara. Pinokio obiecał dotrzymać słowa. Zaprosił już wszystkich poza swoim najlepszym kolegą Kmiotem. Udał się do jego domu jako ostatniego.
Okazało się, że Romeo (Kmiot) wyjeżdża do Zabawkonii, w której nie trzeba się uczyć i można oddać się słodkiemu lenistwu. Pinokio postanowił zostać z kolegą aż do czasu jego wyjazdu. Kmiot zachęcał chłopca opowiadaniem o wspaniałej krainie aż w końcu nakłonił go do wspólnego wyjazdu. Odjechali na osiołkach. W Zabawkonii bawili się świetnie dopóki po pięciu miesiącach nie zaczęli zmieniać się w osiołki. W końcu przyszedł po nich woźnica i zabrał ich na targ. Pinokio został sprzedany właścicielowi cyrku. Był zmuszany do wykonywania sztuczek cyrkowych. Na jednym z przedstawień zauważył wśród publiczności wróżkę. Poznał ją, ponieważ kobieta miała na szyi charakterystyczny medalion z kukiełką. W końcu Pinokio okulał i został sprzedany innemu mężczyźnie, któremu zależało jedynie na skórze osła. Osioł wrzucony do wody zmienił się w pajacyka.
Chłopiec opowiedział mężczyźnie swój los, jednak w obawie przed kolejną niewolą wskoczył do morza i porwały go fale. Unosił się na wodzie aż w końcu połknął go rybo-pies. Pinokio próbował znaleźć jakieś wyjście aż w końcu odnalazł ojca. Ucieszyli się bardzo na swój widok. Okazało się, że ojciec przebywa w brzuchu olbrzyma już około dwóch lat. Żyje dzięki rybom połykanym przez potwora. Pinokio wziął ojca na plecy i po wielkich trudach uciekli z brzucha rybo-psa. Chłopiec tracił siły. Pomógł mu spotkany wcześniej tuńczyk.
Po powrocie Pinokio wraz z ojcem zamieszkali u świerszcza. Chłopiec ciężko pracował. Próbował pomóc też choremu osłowi, ale ten zmarł.
Pewnego dnia chłopiec spotkał ślimaka, który powiedział mu, że wróżka żyje w ubóstwie. Chłopiec podarował ślimakowi pieniądze. Wróżka doceniła ten gest, wybaczyła chłopcu, a ten obudził się jako prawdziwy człowiek mieszkający w normalnym domu. Zwrócone mu zostały także pieniądze i odtąd żyli z ojcem długo i szczęśliwie.