Jest nianią Sonii, starszą już kobietą, ale wciąż pełną werwy i energii. Jest traktowana jak członek rodziny, Sonia i Iwan czują się do niej o wiele bardziej przywiązani niż do Marii, która zamknięta jest przez cały czas w swoim własnym świecie. Maryna kpi sobie często ze zwyczajów profesora Aleksandra (głównie z jego herbatki, jakiej sobie to życzy w środku nocy, kiedy cała służba chce spać). Lubi Michała Astrowa, on również odwzajemnia tę sympatię, mówiąc do niej: „Niczego mi się nie chce, niczego mi nie trzeba, nikogo nie kocham… No, chyba tylko ciebie. W dzieciństwie miałem taką samą nianię”.