Na stronie używamy cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich wykorzystywanie. Szczegóły znajdziesz w Polityce Prywatności.
ZAMKNIJ X

Do Matki - Analiza i interpretacja utworu

Wiersz jest stroficzny, ma cztery zwrotki, jego wersy są trzynastozgłoskowe, a układ rymów to ab ab. Utwór jest listem – usprawiedliwieniem, jaki poeta kieruje do matki. Tłumaczy najbliższej osobie powody, dla których nie może powrócić do kraju. „Zadrży ci nieraz serce, miła matko moja, Widząc powracających i ułaskawionych” – pisze Słowacki, dając do zrozumienia, że po przegranym powstaniu listopadowym niektórzy jego uczestnicy, mimo represji carskich, wracali do kraju. Ale zaraz dodaje, że on nie zamierza tak postępować, bo nie chce „iść na obrożę”. Słowacki przekonany jest, że po ewentualnym przyjeździe do Polski, nie uniknie szykan.

Nie wiadomo, czy rzeczywiście groziło mu jakiekolwiek niebezpieczeństwo – jego udział w powstaniu był niewielki, wyjechał z ogarniętego walkami kraju i dopiero w Dreźnie podjął się roli kuriera. Wiele wskazuje na to, że Słowacki woli mieszkać na emigracji i tam budować swoją legendę i rywalizować z Mickiewiczem. Poeta nie kryje, że wybór jakiego dokonał, napełnia go rozpaczą, ale podkreśla, że nie mógł postąpić inaczej.

„Przebacz... bo gdyby nie to, że opuścić Boga
Trzeba by... toby ciebie pewno nie opuścił” – prosi matkę w ostatnich strofach wiersza.
Wiersz jest stroficzny, ma cztery zwrotki, jego wersy są trzynastozgłoskowe, a układ rymów to ab ab. Utwór jest listem – usprawiedliwieniem, jaki poeta kieruje do matki. Tłumaczy najbliższej osobie powody, dla których nie może powrócić do kraju. „Zadrży ci nieraz serce, miła matko moja, Widząc powracających i ułaskawionych” – pisze Słowacki, dając do zrozumienia, że po przegranym powstaniu listopadowym niektórzy jego uczestnicy, mimo represji carskich, wracali do kraju. Ale zaraz dodaje, że on nie zamierza tak postępować, bo nie chce „iść na obrożę”. Słowacki przekonany jest, że po ewentualnym przyjeździe do Polski, nie uniknie szykan.

Nie wiadomo, czy rzeczywiście groziło mu jakiekolwiek niebezpieczeństwo – jego udział w powstaniu był niewielki, wyjechał z ogarniętego walkami kraju i dopiero w Dreźnie podjął się roli kuriera. Wiele wskazuje na to, że Słowacki woli mieszkać na emigracji i tam budować swoją legendę i rywalizować z Mickiewiczem. Poeta nie kryje, że wybór jakiego dokonał, napełnia go rozpaczą, ale podkreśla, że nie mógł postąpić inaczej.

„Przebacz... bo gdyby nie to, że opuścić Boga
Trzeba by... toby ciebie pewno nie opuścił” – prosi matkę w ostatnich strofach wiersza.