To jedyny syn państwa Borowiczów, właścicieli majątku Gawronki. Na początku książki Żeromski opisuje Marcina w następujący sposób: „Był to duży, tęgi i muskularny chłopak ośmioletni, z twarzą nie tyle piękną, co rozumną i miłą”. Rodzice Marcina nie mają pieniędzy, by wynająć prywatnego nauczyciela, dlatego wysyłają go do szkoły w Owczarach a potem do gimnazjum w Klerykowie. Borowicz nie wyróżnia się spośród kolegów, uczy się przeciętnie, jest chłopcem spokojnym i opanowanym. Z biegiem czasu nabiera pewności siebie, szczególnie kiedy po wizycie w rosyjskim teatrze zostaje ulubieńcem dyrekcji gimnazjum. Zachęcony przez nauczycieli, zakłada kółko literatury rosyjskiej, stopniowo zaczyna zagłębiać się w innych lekturach – jak „Historia cywilizacji w Anglii” H.T.Buckle`a. Stosunek Marcina do wiary i religii zmienia się – po śmierci matki modli się gorliwie, potem przeżywa okres ateizmu, czyli niewiary w istnienie Boga. Chłopiec łatwo poddaje się procesowi rusyfikacji, odpowiada mu popularność wśród nauczycieli, a do przybycia do szkoły Zygiera i jego recytacji „Reduty Ordona” nie potrafi określić swej tożsamości narodowej. Wtedy następuje przebudzenie i Marcin zdaje sobie sprawę ze swej polskości. Poemat Mickiewicza budzi wspomnienie o opowieści strzelca Nogi, relacjonującego epizod z powstania styczniowego o zabitym powstańcu. Marcin zmienia się, zaczyna czytać polską literaturę, mści się na nauczycielu Majewskim, gorliwym rusyfikatorze.