Od wczesnej młodości Cezary Baryka mógł zasmakować i poznać społeczny bunt w różnym kształcie. Wszystko zaczęło się od rewolucji w Baku. Baryka nie akceptował niesprawiedliwości społecznej, więc sam był buntownikiem. Sprzeciwiał się brakowi reform, uproszczonym dogmatom komunistów i niezdolności do wielkich czynów, co zarzucał Gajowcowi.
Zdaniem Baryki Polsce potrzebna jest wielka idea. Nie zadowalają go cząstkowe reformy, kompromisy, nie przyjmuje usprawiedliwień, że wynika to z pragmatycznego postępowania. Ciekawe w tym wymiarze jest niejednoznaczne zakończenie powieści. Ma ono otwarty charakter, bo Cezary Baryka, idzie na czele robotniczego tłumu, na Belweder.
Zdaniem Baryki Polsce potrzebna jest wielka idea. Nie zadowalają go cząstkowe reformy, kompromisy, nie przyjmuje usprawiedliwień, że wynika to z pragmatycznego postępowania. Ciekawe w tym wymiarze jest niejednoznaczne zakończenie powieści. Ma ono otwarty charakter, bo Cezary Baryka, idzie na czele robotniczego tłumu, na Belweder.