Na stronie używamy cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich wykorzystywanie. Szczegóły znajdziesz w Polityce Prywatności.
ZAMKNIJ X

I nie było już nikogo - streszczenie

Akcja powieści rozpoczyna się w momencie, kiedy ośmioro bohaterów zostaje zaproszonych przez tajemniczego gospodarza do domu na wyspie Shipwreck w nadmorskim miasteczku Sticklehaven. Gości zaprosił tajemniczy „U.N. Owen”.

Zaraz po przyjeździe bohaterowie spotykają Patricka Narracotta. Jest on bratem przewoźnika Freda Narracotta. Oświadcza przybyłym, że jego brat jest chory i że to on przewiezie ich na wyspę. Tak naprawdę jego brat ucieka przed wymiarem sprawiedliwości, będąc oskarżony o przestępstwo, którego nie popełnił. Patrick chce mu pomóc i odnaleźć na wyspie dowody jego niewinności.

Bohaterowie spotykają też na wyspie dwójkę służących, lecz nigdzie nie ma U.N. Owena. Jak się okazuje, służący również go nie widzieli. Pozostawił on im jednak nagranie, które postanawiają odtworzyć gościom. Przemawia na nim tajemniczy głos, który oskarża wszystkich przybyłych (oprócz Narracotta) o dokonanie morderstw.

Wkrótce Narracott zauważa, że ktoś zniszczył jego łódź, na skutek czego on i pozostali goście zostają uwięzieni na wyspie.

Zaraz potem następuje seria niewytłumaczalnych zabójstw, w których giną kolejno poszczególni goście. Najpierw służąca umiera na „atak serca”, a ze stołu znika jedna figurka. Wraz ze śmiercią kolejnych osób ze stołu znikają następne figurki (sprawa z figurkami miała się następująco – w każdym pokoju znajdował się wierszyk o żołnierzykach lub murzynkach, którzy kolejno giną, a na końcu ten, kto pozostanie, popełnia samobójstwo). Zabójstwa na wyspie miały być odwzorowaniem morderstw opisanych w wierszykach dotyczących figurek.

Ważne jest też to, że zabójca mordował według pewnego schematu: pierwszymi ofiarami były osoby z najlżejszą zbrodnią na sumieniu, dalej ci, którzy dokonali zbrodni większych, aż do osoby, która dopuściła się najcięższego przestępstwa.

Wszyscy bohaterowie więc umierali, a żadnego z tych morderstw nie dało się uniknąć. Narracott postanowił wytropić mordercę, dokonując przy okazji różnych ciekawych odkryć na wyspie.

Powieść kończy śmiercią wszystkich bohaterów. Wychodzi też na jaw, że mordowała jedna z zaproszonych osób, a kiedy i ją niby „zabito”, okazało się, że tylko udawała.