Na stronie używamy cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich wykorzystywanie. Szczegóły znajdziesz w Polityce Prywatności.
ZAMKNIJ X

Urzędnik i jego żona - charakterystyka • Kamizelka


Małżeństwo, któremu poświęcony został ten utwór to na pozór zwykli młodzi ludzie, niemal zupełnie jak my. Być może z tą małą różnicą, że nie wyróżniali się niczym szczególnym. Nie zaliczali się do modeli, jakich w dzisiejszych czasach nie brakuje na ulicach, nie starali się na siłę zwracać na siebie uwagi skazując często otoczenie na nieustanne cierpienie. Byli po prostu przeciętni o czym świadczy cytat: „Byli to ludzie młodzi, ani ładni ani brzydcy, w ogóle spokojni” Narrator nawet nie podaje ich imion. I słusznie. Dzięki temu historia ta staje się nam bliska jeszcze bardziej, możemy utożsamiać się z bohaterami.

Małżeństwo mieszkało w jednej z warszawskich kamienic. Żyli skromnie w jednym pokoju. Należeli do jednej z niższych klas społecznych. Możemy wręcz pozazdrościć im faktu, iż tak niewiele potrzebowali, aby osiągnąć szczęście. Ich życie wypełniała praca, ale w tle stałe miejsce zajmowała najważniejsza wartość, jaką niewątpliwie jest miłość. To ona pozwalała im przezwyciężać problemy i dodawała siły do walki. Siła charakteru tych ludzi nie pozwoliła im zatracić się, cieszyli się z drobnostek, zawsze potrafili znaleźć czas dla siebie. Ciężko o lepszy przykład prawdziwej miłości. Nie takiej jakich dzisiaj pełno, ale pełnej szacunku i poświęcenia. W tym małżeństwie nie obserwujemy egoizmu. Każdy z małżonków żyje dla drugiego.

Szczęśliwi z życia, które wiodą, bohaterowie odsuwali od siebie problemy, byli wręcz niepoprawnymi optymistami.

Mężczyzna był urzędnikiem. Nie zarabiał wiele, ale miał stałą posadę. Pracował dniami i nocami, więc jak można się domyślać, zajmowane stanowisko nie zaspokajało w pełni ich skromnych potrzeb finansowych. Z utworu wnioskujemy, iż cechowała go charakterystyczna dla dzisiejszych czasów pracowitość. Mimo to jego sumienność nie została nagrodzona, ponieważ wraz z żoną należeli do jednej z niższych warstw społecznych, a mianowicie mieszczaństwa.

Niewątpliwie najważniejszą osobą w życiu bohatera była żona. To ona dodawała mu siły, była podporą w ciężkich chwilach i oazą spokoju, której potrzebował. Mężczyzna mimo zapracowania starał się zabierać ukochaną na spacery w niedziele oraz obiad poza domem. Najczęściej udawali się do Łazienek i Ogrodu Botanicznego. To była pielęgnowana miłość o jaką teraz trudno.

Mężczyzna nawet w trakcie choroby starał się zachować ból i cierpienie dla siebie, jakby należały tylko do niego. Nie mógł patrzeć na zapłakaną żonę. Chciał zawsze widzieć ją uśmiechniętą i żyć dla niej. Zwężał kamizelkę usiłując dodać otuchy i jej. Ten młody człowiek obdarzał żonę zaufaniem, kochał i nie przypuszczał, że tak szybko ją opuści. Przysięgał jej miłość do końca życia, czuł się za nią odpowiedzialny i za wszelką cenę nie chciał zostawiać samej na świecie.

Bohaterka podobnie jak jej mąż to młoda kobieta, która dopiero zaczyna życie u boku wspaniałego mężczyzny. Praca i jej wypełniała całe dnie i noce. Pracowała równie ciężko jak jej mąż, aby móc utrzymać rodzinę. W dzień udzielała lekcji, w nocy szyła. Mimo to każdą wolną chwilę spędzała z mężem. Był dla niej całym życiem. Jej również miłość „dodawała skrzydeł”, była motorem działań.

Kobieta odznaczała się pogodnym usposobieniem, w każdej sytuacji potrafiła dostrzec elementy pozytywne. Do szczęścia również nie potrzebowała wiele. Niedzielne spacery dostarczały jej energii na każdy kolejny tydzień. Mąż przy jej boku oraz elementarne, stałe zarobki i dach nad głową zaspokajały w pełni jej potrzeby.

Choroba męża była jedną z najgorszych rzeczy, jakie bohaterkę spotkały w życiu. Próbowała na siłę ukryć przed mężem prawdę o jego złym stanie zdrowia. Przekonywała go, że wszystko jest w porządku i sytuacja niedługo się ustabilizuje. Mąż jednak wyczytał z jej twarzy prawdę. Mimo to się nie poddawała. Płakała w ciszy, starała się myśleć pozytywnie i nie tracić nadziei. Po kryjomu zwężała kamizelkę, aby mąż nie dostrzegał w jak szybkim tempie traci na wadze. Obserwujemy, iż bohaterka odznacza się nadzwyczajnie silną osobowością, której możemy jej tylko pozazdrościć.

Po śmierci męża opuściła mieszkanie i sprzedała wszystkie pamiątki, w tym również kamizelkę, w której posiadanie wszedł narrator.