Narrator nie przedstawia się, nie ujawnia kim jest, jednak z jego wypowiedzi możemy wnioskować, iż był sąsiadem małżeństwa, o którym opowiada. Domyślamy się również, że jest samotnym mężczyzną. Jako mieszkaniec jednej z warszawskich kamienic mimowolnie brał udział w życiu współmieszkańcow. Stał się pewnego rodzaju obserwatorem. Jego uwagę skupiło szczególnie jedno młode małżeństwo mieszkające naprzeciwko. On był skromnym urzędnikiem, a ona udzielała lekcji. Nie należeli do najzamożniejszych ludzi, ale jak wiemy nie pieniądze i pochodzenie są w życiu najważniejsze. Istotą naszej krótkiej egzystencji są więzi międzyludzkie. Ludzie ci doświadczyli tej prawdy, gdy młody mężczyzna zachorował. Zanim jego męki zakończyła śmierć małżeństwo przeżyło bardzo ciężkie chwile, które pozwoliła im przetrwać tylko miłość. Biorąc pod uwagę to ostatnie można wręcz pokusić się o stwierdzenie, że gdyby nie uczucie żona nie cierpiałaby, historia nie byłaby tak melodramatyczna. Ta kwestię pozostawiam jednak do przemyślenia czytelnikowi.
Narratora historia, którą z uwagą obserwował urzekła i zafascynowała, ponieważ była bez wątpienia wyjątkowa. Kluczową rolę w powyższej historii odgrywa kamizelka, która z jednej strony była wyrazem miłości jaką darzyli się nawzajem ci młodzi ludzie,a z drugiej wyznacznikiem stanu zdrowia chorego. Tylko tak wrażliwy człowiek jak osoba narratora jest w stanie dostrzec jej piękno i głębię. Narrator po śmierci urzędnika kupił kamizelkę od handlarza, prawdopodobnie głównie ze względu na swoje skłonności kolekcjonersko-sentymentalne. Imię mężczyzny jest nam nieznane, jednak wiemy, iż jest on pełen empatii, potrafi współczuć i zrozumieć innych. Mimo sentymentalizmu, który niewątpliwie cechuje tego człowieka jest on pełen optymizmu i wiary. Obserwuje świat jednocześnie nie mogąc powstrzymać się od niewybrednych komentarzy i spostrzeżeń. Jego refleksje są nad wyraz trafne i uderzają w samo sedno. Postrzega on opisywane małżeństwo jako ludzi biednych, którym mimo ubogiego życia nie potrzeba do osiągnięcia pełni szczęścia tak wyszukanych rozrywek, jak ludziom z wyższych warstw społecznych.
Pod względem literackim narrator pisze w sposób zwięzły i oryginalny. Daleki jest od zbędnych, przydługich i często nudnych opisów. Przekazuje czytelnikowi jedynie najważniejsze informacje, nie odciąga naszej uwagi od tego, co najistotniejsze. Mężczyzna nigdy nie ocenia postaci i ich postępowania. Pozostawia nas samych z opisywanymi wydarzeniami i dylematami. To my sami musimy zastanowić się nad prawością postępowania bohaterów. Każdy z nas, bogatszy o coraz to nowsze i często niebanalne doświadczenia ustala sobie inną hierarchię wartości, dlatego narrator nie narzuca nam własnej, z premedytacją skłania nas do podświadomej oceny już w trakcie czytania. Nie podaje nam gotowych wzorców, nie znamy tak naprawdę jego opinii. Narrator nie podaje nawet imion bohaterów, ponieważ tak naprawdę nie one stanowią sens utworu. Sensem jest ukazana historia. To właśnie ona powinna pozostać czytelnikowi w pamięci na długo, a nie imiona. To do tej historii będziemy powracać, do tej miłości i poświęcenia, ponieważ tego nam brakuje w codziennym życiu. I będzie nam brakowało coraz bardziej, pozostaną nam jedynie wspomnienia, jeżeli ludzie pokroju narratora nie będą nam przypominali, czym jest miłość i co w życiu ma największy sens, kim jesteśmy i kim być powinniśmy.