Matka Józefa. „(…) była wysoka i pomimo siwiejących włosów ze śladem piękności na twarzy”. Długo poszukiwała swego jedynego syna, gdy dowiedziała się, że żyje, z wrażenia zemdlała.
Czuła wielką wdzięczność do Salomei za ocalenie życia syna, jednak jej arystokratyczne przyzwyczajenia nie pozwalały jej zgodzić się na mezalians. Żeby uspokoić wyrzuty sumienia, dała Salomei sakiewkę pełną złotych monet. Syn oraz jego arystokratyczny honor stały się dla niej najważniejszymi wartościami.
Czuła wielką wdzięczność do Salomei za ocalenie życia syna, jednak jej arystokratyczne przyzwyczajenia nie pozwalały jej zgodzić się na mezalians. Żeby uspokoić wyrzuty sumienia, dała Salomei sakiewkę pełną złotych monet. Syn oraz jego arystokratyczny honor stały się dla niej najważniejszymi wartościami.