Rzeka Łośna została przez Żeromskiego nazwana Wierną Rzeką. Jako jedyna potrafi ona bowiem zrozumieć i zachować dla siebie najgłębsze tajemnice bohaterów. Pojawia się w najważniejszych momentach ich życia.
Ranny Józef początkowo traktuje rzekę jako przeszkodę, później jednak przynosi mu ona ulgę: „Tkliwym po tysiąckroć chlustaniem, pracowitym myciem woda oczyściła każdą ranę, a – jak matka ustami – wycałowała z niej srogość cierpienia. Wchłonęła, w siebie ta rzeka prastara i wiecznie nowa szczodrą powstańca krew, zliczyła jej krople, skrzętnie w siebie zabrała, pojęła w głębiny, rozpuściła w sobie, wessała i dokądś poniosła – poniosła...”.
Hubert Olbromski tuż przed śmiercią wrzuca do rzeki teczkę z dokumentami, zawierającymi tajne plany powstańców oraz listę z ich nazwiskami. I tym razem „nie wydała rzeka powierzonego sekretu”.
Również Salomea w zakończeniu powieści idzie nad rzekę, do której wrzuca pieniądze, otrzymane od matki Józefa. Tylko rzeka jest w stanie zrozumieć jej ból, cierpienie i upokorzenie: „Woda plusnęła – na znak. Ona jedna zrozumiała męczarnię serca. Ona jedna przywtórzyła mu dźwiękiem zrozumiałym”.
Wierna rzeka staje się zatem powiernicą najskrytszych tajemnic, urasta do rangi powiernicy, której można być pewnym, że nigdy nie wyda powierzonych jej sekretów.