W całym cyklu wierszy o Panu Cogito Herbert użył liryki maski. Pan Cogito to wymyślona przez poetę postać, oznaczający Pana Myślącego czy Pana Myślę. Postać ta jest alter ego poety, za którą skrywa się prawdopodobnie on sam i w ten pośredni sposób przedstawia swoje poglądy.
Pan Cogito w bardzo krytyczny sposób ocenia otaczający go świat. Postrzega go i ludzi jako złych, jako kłamców i tchórzy. Jednocześnie widzi jego piękno i niepowtarzalność.
W swoich rozmyślaniach staje zawsze po stronie humanizmu, bo to, co ludzkie, jest dla niego najpiękniejsze, nawet jeśli jest ułomne i brzydkie. Wie, że człowiek nie jest doskonały, mimo to stawia przed nim zadanie pracy nad sobą, nad poprawą kondycji ludzkiej i jako przykład daje zawsze antyczne wzory, które w swej głębokiej etyce i samoświadomości jawią mu się jako sprawdzone i ponadczasowe.
Pan Cogito w bardzo krytyczny sposób ocenia otaczający go świat. Postrzega go i ludzi jako złych, jako kłamców i tchórzy. Jednocześnie widzi jego piękno i niepowtarzalność.
W swoich rozmyślaniach staje zawsze po stronie humanizmu, bo to, co ludzkie, jest dla niego najpiękniejsze, nawet jeśli jest ułomne i brzydkie. Wie, że człowiek nie jest doskonały, mimo to stawia przed nim zadanie pracy nad sobą, nad poprawą kondycji ludzkiej i jako przykład daje zawsze antyczne wzory, które w swej głębokiej etyce i samoświadomości jawią mu się jako sprawdzone i ponadczasowe.