Herbert próbuje pokazać, że cierpienie jest częścią życia, dlatego nie należy od razu wpadać w rozpacz. Sugeruje oswojenie się z bólem, lekką „grę” z nim, próbę zrozumienia.
Ale jednocześnie nie radzi się zbytnio się z nim zaznajamiać. Trzeba umieć odnaleźć idealną porcję cierpienia, którą można przyjąć, zachować „złoty środek”.
Ale jednocześnie nie radzi się zbytnio się z nim zaznajamiać. Trzeba umieć odnaleźć idealną porcję cierpienia, którą można przyjąć, zachować „złoty środek”.