Ludzie w oblężonym mieście nie
zastanawiają się nad tym, co spowodowało katastrofę. Nie przejmują się
też przyszłością. Biernie poddają się biegowi wydarzeń. Ich jedynym
celem jest teraz przetrwanie: „w mieście wybuchła epidemia/ instynktu
samozachowawczego”.
To dlatego ludzie nie chcą już odprawiać modlitw, nie zważają na najważniejsze wartości ogólnoludzkie, na etykę. Jedyne, co im zostało, to „jak zwykle/ handel i kopulacja”.
To dlatego ludzie nie chcą już odprawiać modlitw, nie zważają na najważniejsze wartości ogólnoludzkie, na etykę. Jedyne, co im zostało, to „jak zwykle/ handel i kopulacja”.