Jest to kolejny tragiczny obraz dowodzący, iż istnieją ludzie, dla których inni są tylko numerami lub przedmiotami, których nie trzeba rozumieć, ale aby nie zakłócały spokoju i porządku (choćby tylko pozornego) trzeba się ich pozbyć. Tak też uczyniono z Dziką. Autorka podaje, iż podobno wysłano zdjęcie dziewczyny do kraju, z którego została zabrana, ale biorąc pod uwagę całokształt oraz atmosferę obojętności, śmiało można stwierdzić, iż mogła być to nieprawda.
Jest to także doskonała ilustracja stosunku do osób obłąkanych – najlepiej je zamknąć, by świat zapomniał albo nigdy nie dowiedział się o ich istnieniu. Czyż taka postawa nie jest obca i dzisiaj ? być może nie w tak drastycznym wymiarze ale …