Na stronie używamy cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich wykorzystywanie. Szczegóły znajdziesz w Polityce Prywatności.
ZAMKNIJ X

Stefek Burczymucha - interpretacja

Stefek to „wielki zuch” przechwalający się przed innymi swoją odwagą. Nie ma takiego zwierza, który byłby w stanie przestraszyć Stefka. Bohater wiersza przekonuje, że potrafi pokonać niedźwiedzia i wilka, hieny, lamparty, a nawet tygrysy. Lwa, króla zwierząt, nazywa „dużym kociakiem”, który złości się tylko wtedy, gdy jest głodny. Szakale i wilki to dla niego tylko „wielkie psy”, chociaż nasz bohater nie ukrywa, że podwórkowego Burka omija z daleka.

Przez cały dzień Stefek wykrzykuje swoje przechwałki, obiecując, że złapie nawet wieloryba. Wkrótce nadchodzi prawdziwa „próba odwagi” zucha. Chłopiec zasypia na sianie. Budząc się spostrzega, że jakieś zwierzę dobiera mu się do jedzenia. Wrzeszcząc wzywa pomocy, ale ojciec i służba (która przybyła na ratunek) zamiast wielkiego tygrysa, widzą na sianie małą myszkę.
Stefek to „wielki zuch” przechwalający się przed innymi swoją odwagą. Nie ma takiego zwierza, który byłby w stanie przestraszyć Stefka. Bohater wiersza przekonuje, że potrafi pokonać niedźwiedzia i wilka, hieny, lamparty, a nawet tygrysy. Lwa, króla zwierząt, nazywa „dużym kociakiem”, który złości się tylko wtedy, gdy jest głodny. Szakale i wilki to dla niego tylko „wielkie psy”, chociaż nasz bohater nie ukrywa, że podwórkowego Burka omija z daleka.

Przez cały dzień Stefek wykrzykuje swoje przechwałki, obiecując, że złapie nawet wieloryba. Wkrótce nadchodzi prawdziwa „próba odwagi” zucha. Chłopiec zasypia na sianie. Budząc się spostrzega, że jakieś zwierzę dobiera mu się do jedzenia. Wrzeszcząc wzywa pomocy, ale ojciec i służba (która przybyła na ratunek) zamiast wielkiego tygrysa, widzą na sianie małą myszkę.