Emilia Korczyńska, żona Benedykta, pozuje bardziej, niż jest cierpiącą i schorowaną kobietą. Mimo że skarży się na dolegliwości fizyczne, jej cierpienia maja raczej podłoże psychiczne. Jest zmanierowana, wiecznie znudzona i stale popada w depresje.
Zupełnie nie rozumie męża i sytuacji, w jakiej znalazł się Benedykt. Uważa pracę za coś niestosownego, wychowana na francuskich romansach pragnie żyć uczuciami. Ma do męża pretensje, że pochłaniają go tak przyziemne sprawy, jak prowadzenie gospodarstwa.
Zupełnie nie rozumie męża i sytuacji, w jakiej znalazł się Benedykt. Uważa pracę za coś niestosownego, wychowana na francuskich romansach pragnie żyć uczuciami. Ma do męża pretensje, że pochłaniają go tak przyziemne sprawy, jak prowadzenie gospodarstwa.