Na stronie używamy cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich wykorzystywanie. Szczegóły znajdziesz w Polityce Prywatności.
ZAMKNIJ X

Sachem - Problematyka

Główny wątek noweli Sienkiewicza dotyczy utraconej tożsamości plemiennej (którą można odczytać jako metaforę tożsamości narodowej). Autor umiejscawia akcję utworu w Stanach Zjednoczonych. Miasteczko Antylopa powstało na zgliszczach indiańskiej osady Chiavatta, wyludnionej i spalonej przez pierwszych osadników. Po latach w osadzie pojawia się trupa cyrkowa. Gwoździem programu ma być występ młodego Indianina, ostatniego potomka plemienia Czarnych Wężów. Młody sachem (wódz) ma wykonać taniec śmierci i przejść po drucie zawieszonym piętnaście stóp nad ziemią. Mieszkańcy, zaintrygowani pochodzeniem kaskadera, tłumnie przybywają na występ.

Wyjście Czerwonego Sępa (sachema) i konfrontacja Indianina z niegdysiejszymi zabójcami jego plemienia to kulminacyjny moment noweli. Bohater jest odpowiednio ucharakteryzowany (strój i barwy wojenne, przypasana broń), a jego popisowi towarzyszy posępna muzyka. Sachem, oświetlony czerwonym światłem śpiewa wojenną pieśń o potędze i upadku swoich przodków, czym budzi konsternację widzów. Na szczęście groźba zemsty to jedynie aktorska poza, mająca wzmocnić efekt wystąpienia. Po zakończeniu pieśni bohater pokornie prosi widzów o datki.

Autor celowo podkreśla kontrast pomiędzy sachemem-mścicielem i sachemem-aktorem, zarabiającym na życie popisami akrobatycznymi. Ten pierwszy uosabia ducha wyniszczonego plemienia Czarnych Wężów. Indianie, rodowici mieszkańcy Ameryki, zostali w bezduszny sposób pozbawieni swojego dziedzictwa. Niemieccy osadnicy potraktowali tubylców jak wrogów, przyznając sobie wyższość i pierwszeństwo do podziału ziemi. Uczynili to wbrew traktatom podpisanym przez Indian ze stanowym rządem Teksasu i wbrew wyznawanym zasadom moralnym („pastorowie w kościołach uczyli co niedziela miłości bliźniego”).

Sachem-mściciel mocno niepokoi starszych widzów, wzbudzając w nich nie tyle strach, co wyrzuty sumienia. Większość mężczyzn musi przyznać, że ostatni potomek rodu ma pełne prawo do wendetty. Wybito całe jego plemię, zniszczona wioskę, odebrano możliwość spokojnej egzystencji. Odarto go też z godności i własnej tożsamości. Sachem śpiewa swą pieśń po niemiecku! Pomimo tego jest w swej pozie niezwykle przekonujący, dumny i pogardliwy wobec przerażonych widzów. Niestety (lub na szczęście – dla obserwujących), młody Indianin okazuje się być jedynie dobrym aktorem.

To, co bawi mieszkańców miasta, mocno niepokoi narratora noweli. Autor dostrzega bolesną ironię w występie „ostatniego z Czarnych Wężów”. Sachem jest żywym obrazem podwójnej klęski Indian. Uosabia fizyczną śmierć plemienia i zanik kulturowej tożsamości. Bohater nie pamięta mowy przodków, nie zdaje sobie sprawy z tego, że w pewien sposób bezcześci ich pamięć. Sachem to osoba wychowana i przystosowana do życia „wśród wrogów”. Jego asymilacja jest zupełna. Ostatnie słowa noweli mówią nawet o powodzeniu akrobaty u miejscowych kobiet.

Problematyka „Sachema” nasuwa także skojarzenia z ówczesną sytuacją Polaków (koniec XIX w.). Porównanie nie pada wprost, ale dzieje walki i upadku słabszego plemienia (bądź narodu) wybitego „prawem silniejszego” przypominają o podobnych krzywdach doznanych przez rodaków Sienkiewicza. Z tej perspektywy historia Sachema byłaby wymownym ostrzeżeniem przed zapomnieniem i „śmiercią” ducha narodu.