Ojciec Aurelii. Praktycznie w ogóle nie ma go w domu, nie wiadomo jednak, czym się zajmuje. Córka w rozmowach z innymi określa go mianem „intelektualisty”, a momentami mówi o nim nawet jako o zmarłym. Mężczyzna nie może znieść rygorystycznych zasad i surowej dyscypliny wprowadzanych przez żonę, a także niezdrowej atmosfery, jaka panuje w domu. Dlatego szuka ucieczki i spokoju w swojej pracy i prawie w ogóle nie interesuje się rodziną. Dopiero zniknięcie dziewczynki uświadamia mu, jak bardzo ją kocha i jak wielu ważnych spraw i problemów celowo starał się nie zauważać.