Opowiadanie pierwsze „W którym jest mowa o lustrze i okruchach”
Żył sobie niegdyś bardzo zły czarodziej – diabeł. Pewnego razu postanowił zrobić niezwykłe zwierciadło, które wszystkie piękne rzeczy przedstawiało jako szkaradne i straszne (rozmywało je). Złe rzeczy widać było natomiast bardzo dobrze – brzydota w zwierciadle jeszcze bardziej się uwyraźniała. Dzięki temu świat widziany w lustrze nie zawierał w sobie nic pięknego i dobrego.
Czarodziej cieszył się ze swojego dzieła i założył szkołę, której uczniowie tak jak on radowali się z cudownego wynalazku. Pewnego razu porwali lustro i biegali z nim wszędzie, podstawiając je przypadkowym ludziom przed oczy. Tamci, gdy tylko spojrzeli w okrutne obrazy zwierciadła, szybko odwracali wzrok. Któregoś dnia uczniowie wpadli na pomysł, by lustro pokazać samemu Panu Bogu i aniołom. Polecieli więc do nieba, lecz zbyt ciężkie lustro wypadło im z rąk i rozbiło się na miliony drobnych kawałeczków. Nie straciło jednak swojej mocy, gdyż w każdym, nawet najdrobniejszym jego okruchu, świat zdawał się szkaradny i wykrzywiony. Gdy taki okruch wpadł komuś do oka, osoba ta przestawała widzieć wokół siebie dobro – dostrzegała tylko zło i okropności. Jeśli natomiast wbił się komuś w serce, stawała się rzecz najgorsza – człowiek taki stawał się zły i niegodziwy.
Opowiadanie drugie „Chłopczyk i dziewczynka”
W pewnym mieście mieszkało dwoje małych dzieci, Kay i Gerda. Chociaż nie byli rodzeństwem, byli sobie bardzo bliscy. Ich domy sąsiadowały ze sobą, dlatego często razem się bawili. Mieszkania były położone na poddaszu, toteż rodzice Kaya i Gerdy ustawili pod oknami skrzynie wypełnione ziemią i posadzili róże i fasolę. Dzięki temu dzieci miały swój ogródek.
Zimą Kay i Gerda spędzali przyjemnie czas, słuchając opowiadań babci. Pewnego dnia babcia opowiadała
Żył sobie niegdyś bardzo zły czarodziej – diabeł. Pewnego razu postanowił zrobić niezwykłe zwierciadło, które wszystkie piękne rzeczy przedstawiało jako szkaradne i straszne (rozmywało je). Złe rzeczy widać było natomiast bardzo dobrze – brzydota w zwierciadle jeszcze bardziej się uwyraźniała. Dzięki temu świat widziany w lustrze nie zawierał w sobie nic pięknego i dobrego.
Czarodziej cieszył się ze swojego dzieła i założył szkołę, której uczniowie tak jak on radowali się z cudownego wynalazku. Pewnego razu porwali lustro i biegali z nim wszędzie, podstawiając je przypadkowym ludziom przed oczy. Tamci, gdy tylko spojrzeli w okrutne obrazy zwierciadła, szybko odwracali wzrok. Któregoś dnia uczniowie wpadli na pomysł, by lustro pokazać samemu Panu Bogu i aniołom. Polecieli więc do nieba, lecz zbyt ciężkie lustro wypadło im z rąk i rozbiło się na miliony drobnych kawałeczków. Nie straciło jednak swojej mocy, gdyż w każdym, nawet najdrobniejszym jego okruchu, świat zdawał się szkaradny i wykrzywiony. Gdy taki okruch wpadł komuś do oka, osoba ta przestawała widzieć wokół siebie dobro – dostrzegała tylko zło i okropności. Jeśli natomiast wbił się komuś w serce, stawała się rzecz najgorsza – człowiek taki stawał się zły i niegodziwy.
Opowiadanie drugie „Chłopczyk i dziewczynka”
W pewnym mieście mieszkało dwoje małych dzieci, Kay i Gerda. Chociaż nie byli rodzeństwem, byli sobie bardzo bliscy. Ich domy sąsiadowały ze sobą, dlatego często razem się bawili. Mieszkania były położone na poddaszu, toteż rodzice Kaya i Gerdy ustawili pod oknami skrzynie wypełnione ziemią i posadzili róże i fasolę. Dzięki temu dzieci miały swój ogródek.
Zimą Kay i Gerda spędzali przyjemnie czas, słuchając opowiadań babci. Pewnego dnia babcia opowiadała
2023-02-21 18:12:41