Sytuacja materialna Mostowiaków jest wręcz dramatyczna., nie mają już niczego. Jedyną pociechą dla dzieci w tej sytuacji jest ich ukochana szkapa. Gdy i ta zostaje sprzedana, dzieci tracą jedynego przyjaciela, który dawał im ogromną radość.
Bardzo wzruszający w noweli jest moment śmierci, a później pogrzeb Anulki. Paradoksalnie, dzieci nie odczuły tak bardzo straty matki, jak szkapy. Gdy widzą konia stojącego przed domem w dniu pogrzebu, zdają się nie pamiętać o tragedii, która dotknęła ich rodzinę. Cieszą się, są wesołe, beztrosko karmią zwierzę trawą, a gdy koń odchodzi z cmentarza, idą za nim, nie zważając na zasypywaną właśnie ziemią trumnę ich matki.
Wskutek biedy, która dosięgła Mostowiaków, podstawowe funkcje ich rodziny zostały zachwiane. Mimo starań Filipa, by zapewnić chłopcom opiekę i miłość, ilość przytłaczających go problemów spowodowała, że to szkapa dawała dzieciom namiastkę ciepła. To z nią spędzały swój wolny czas, którego nie mogli im poświęcić zmęczeni rodzice.