Tytułowa „moralność” jest potraktowana w sposób przewrotny. Dulska poucza wszystkich naokoło, posługując się utartymi frazami, tymczasem sama nie stosuje się do nich ani przez chwilę. Akceptuje romans syna z służącą, usprawiedliwiając się dbaniem o jego zdrowie. Nie może znieść historii o pannach lekkich obyczajów, które on spotyka, a jednej z takich panien wynajmuje mieszkanie, zarzekając się jednak, że pieniędzy od niej nigdy nie zatrzymuje dla siebie, tylko płaci nimi podatki. Zarzuca Juliasiewiczowej chodzenie na masowe (czyli według niej prawdopodobnie niemoralne) sztuki do teatru, co jednak wcale nie świadczy o jej moralności tylko o zwykłym zacofaniu umysłowym. Wymawia mieszkanie Lokatorce, która chciała popełnić samobójstwo z powodu zdrady męża, tylko dlatego, że wywołało to skandal w jej otoczeniu. Nie zważa zupełnie na osobę ludzką, a jedynie na własną korzyść i „maskę”, którą przybiera na co dzień w obawie o opinię innych.
Jest to więc utwór o hipokryzji i zakłamaniu warstwy mieszczańskiej przełomu wieków, które to cechy skupiają się w postaci Anieli Dulskiej. Popularną w tamtym czasie nazwą na określenie tejże warstwy był wyraz „kołtuneria”, która oznacza właśnie hipokryzję, wstręt do nowości, skrajny materializm, a ponadto tępotę i zacofanie. Obok pejoratywnej wymowy utworu, ośmieszającej mieszczaństwo, należy pamiętać, że mamy tutaj także do czynienia z tragiczną historią dwóch jednostek, a mianowicie Zbyszka i Meli, uwikłanych w świat ich matki i całego środowiska, w którym żyli, dostrzegających jego zły wpływ, ale zrośniętych z nim za bardzo by móc się od niego uwolnić.
Zatem dramat Zapolskiej skupia się wokół trzech problemów:
Degradacja i rozpad rodziny – obraz ten ukazują zaburzone relacje w rodzinie Dulskich: dominująca, przekonana o swojej nieomylności i doskonałości pani domu, która uczyniła podległym sobie wszystkich członków rodziny; obojętny i zupełnie bierny pan domu; zbuntowane dzieci, które nie mają tak naprawdę ani dobrego przykładu ze strony rodziców, ani prawa do decydowania o sobie.
Zakłamanie i hipokryzja społeczeństwa drobnomieszczańskiego – postawy te uosabia Dulska, głosząca pogląd, iż własne brudy należy prać we własnym domu
Kryzys moralności– to sytuacja, gdzie tytułowa bohaterka, osoba bezwzględna, która toleruje uwiedzenie służącej, przekupuje ją, dbając jedynie o to by rzecz nie ujrzała światła dziennego; tylko dlatego by inni nie mówili źle o jej kamienicy, wyrzuca spod swojego dachu lokatorkę, która przeszła załamanie nerwowe; jednocześnie określa siebie jako kogoś prawego, uczciwego i postępującego według zasad i nakazów Biblii.