będzie zaniedbywał obowiązków. Jej miłość do Janka dochodzi jednak do głosu w chwili jego śmierci, kiedy kobieta bezradnie płacze nad łóżkiem synka.
Sienkiewicz krytykuje zatem również system, w którym chłopów nie traktuje się jako samodzielne jednostki, które mogą decydować o własnym życiu i życiu swoich dzieci, ale są oni w pełni uzależnieni od decyzji tych, którym podlegają. Matka nie ma tu wpływu na wyrok, jaki zapada wobec jej dziesięcioletniego syna. Nie może nic zrobić.
Sienkiewicz krytykuje zatem również system, w którym chłopów nie traktuje się jako samodzielne jednostki, które mogą decydować o własnym życiu i życiu swoich dzieci, ale są oni w pełni uzależnieni od decyzji tych, którym podlegają. Matka nie ma tu wpływu na wyrok, jaki zapada wobec jej dziesięcioletniego syna. Nie może nic zrobić.