Do swego utworu Gombrowicz wprowadza prawdziwą zwierzęca menażerię- przez karty powieści przewijają się m.in.: konie, świnie, szczury. Mało tego w „Trans-Atlantyku” pojawiają się na przykład krzyżówki psów i kotów, które służą wyeksponowaniu wynaturzeń charakterów. Wątki zwierzęce spełniają również rolę aluzyjnego nawiązania do orientacji seksualnych:
„Przeklęteż Ludzkości spaczenie! Przeklęta ta świnia nasza w błocie utytłana! Przeklęteż to bajoro nasze! A toż ten co tam Chodził, chodził, z którym ja Chodziłem, nie bykiem był, a tylko krową!”
Motywy zwierzęce służą bowiem autorowi w istocie do ukazania postępującej dehumanizacji bohaterów, ich zezwierzęcenia. Doskonałym przykładem są sceny z pałacu Gonzala, m.in: ta, w której Baron dosiada Ciumkalę niczym konia.