Ludzie ci uważali się za elitę miasteczka. Bogacą się kosztem ludzi biednych nie widząc w takim postępowaniu nic złego. Nie podoba im się początkowa postawa Pawła Obareckiego, ponieważ rozdając leki i ceniąc sobie prewencję wyżej nad leczeniem odbierał im źródło dochodów. Nie pochwalali nowych porządków wprowadzanych przez lekarza. W końcu udało im się zmusic go do zmiany.