Utwór rozpoczyna się inwokacją (nie wystąpiła ona w łacińskim oryginale), w której autor zwraca się do Boga, by pomógł mu w pisaniu dzieła na Jego chwałę i dla celów edukacyjnych. Dalej pojawia się zwrot do czytelników, w którym określa temat utworu - Śmierć.
Pojawia się wizja Mistrza Polikarpa, uczonego, który modli się, by Bóg dał mu możliwość poznania Śmierci za życia. Bóg spełnia prośbę swego sługi - Śmierć objawia mu się podczas modlitwy w kościele. Następuje opis: Śmierć posiada postać gnijącego, kobiecego ciała, z głową przewiązaną chustą. Wygląd jej jest przerażający: chuda, blada i o żółtym licu. Nie ma nosa. Z oczu płynie jej krew. W ręce trzyma kosę. Na taki widok uczony mąż w przerażeniu upada na ziemię. Śmierć przemawia do niego.
Mistrz prowadzi dialog ze Śmiercią, przy czym Polikarp ogranicza się do zadawania pytań - często naiwnych - o naturę Śmierci, ona zaś szczegółowo odpowiada. Na początku wyjaśnia, że Polikarp nie musi się jej bać, ponieważ nie przyszła go zabrać, tylko rozmawiać. Mistrz mówi, iż przeraził go jej wygląd oraz prosi, by nieco odsunęła się i odłożyła swe narzędzie. Śmierć wyjaśnia znaczenie kosy - trzyma ją zawsze w gotowości. Mówi Mistrzowi, by wstał i nie bał się jej.
Polikarp zaczyna zadawać pytania. Pierwsze dotyczy początku Śmierci. Wyjaśnia ona, iż rozpoczęła się w Raju, kiedy Pierwsi Ludzie zgrzeszyli i stali się śmiertelni. Mistrz pyta o motywy działania Śmierci i możliwość jej przekupienia za pomocą np. kołacza. Kostucha wyjaśnia, że nie ma żadnego sposobu na jej uniknięcie. To Bóg polecił jej takie zadanie i z dumą wypełnia je ona, bez zwracania uwagi na to, kim jest dany człowiek. Wylicza postaci, którym odebrała życie - w śród nich jest Jezus, który jako jedyny przezwyciężył jej moc i to na Nim Śmierć uszkodziła swoje
Pojawia się wizja Mistrza Polikarpa, uczonego, który modli się, by Bóg dał mu możliwość poznania Śmierci za życia. Bóg spełnia prośbę swego sługi - Śmierć objawia mu się podczas modlitwy w kościele. Następuje opis: Śmierć posiada postać gnijącego, kobiecego ciała, z głową przewiązaną chustą. Wygląd jej jest przerażający: chuda, blada i o żółtym licu. Nie ma nosa. Z oczu płynie jej krew. W ręce trzyma kosę. Na taki widok uczony mąż w przerażeniu upada na ziemię. Śmierć przemawia do niego.
Mistrz prowadzi dialog ze Śmiercią, przy czym Polikarp ogranicza się do zadawania pytań - często naiwnych - o naturę Śmierci, ona zaś szczegółowo odpowiada. Na początku wyjaśnia, że Polikarp nie musi się jej bać, ponieważ nie przyszła go zabrać, tylko rozmawiać. Mistrz mówi, iż przeraził go jej wygląd oraz prosi, by nieco odsunęła się i odłożyła swe narzędzie. Śmierć wyjaśnia znaczenie kosy - trzyma ją zawsze w gotowości. Mówi Mistrzowi, by wstał i nie bał się jej.
Polikarp zaczyna zadawać pytania. Pierwsze dotyczy początku Śmierci. Wyjaśnia ona, iż rozpoczęła się w Raju, kiedy Pierwsi Ludzie zgrzeszyli i stali się śmiertelni. Mistrz pyta o motywy działania Śmierci i możliwość jej przekupienia za pomocą np. kołacza. Kostucha wyjaśnia, że nie ma żadnego sposobu na jej uniknięcie. To Bóg polecił jej takie zadanie i z dumą wypełnia je ona, bez zwracania uwagi na to, kim jest dany człowiek. Wylicza postaci, którym odebrała życie - w śród nich jest Jezus, który jako jedyny przezwyciężył jej moc i to na Nim Śmierć uszkodziła swoje