Książka opowiada o życiu w sanatorium Berghof, w szwajcarskiej miejscowości uzdrowiskowej Davos. Hansa Castorpa, głównego bohatera, poznajemy w chwili przyjazdu na Czarodziejską Górę. Ma tam pozostać zalewie kilka tygodni, jako gość swojego kuzyna Joachima Ziemssena. Castorp, młody inżynier, który dopiero co skończył w Hamburgu studia, wywodzi się z mieszczańskiej konserwatywnej rodziny. Poznajemy dokładnie jego historię, dzieciństwo, rodzinę i ogólną sytuację tej grupy społecznej. Młodzieniec z trudem aklimatyzuje się w alpejskiej miejscowości. Mimo że minęło już dużo czasu, wciąż nie może przyzwyczaić się do górskiego klimatu. Joachim, w trosce o kuzyna, chce aby ten zgodził się na rutynowe badanie. Hans się opiera, ale ponieważ ma pewne obawy związane ze swoim zdrowiem, w końcu się godzi. Zdjęcie rentgenowskie nie przynosi wyroku ostatecznego ani nawet dramatycznego, niemniej jednak mała biała plamka w płucach Hansa jest faktem. W ten sposób Castorp z gościa zmienił się w pacjenta i wszystkie sanatoryjne ceremoniały, takie jak werandowanie, wspólne posiłki czy pomiar temperatury, zaczęły go dotyczyć w sposób bezpośredni.
Młodzieniec na dobre wsiąka w atmosferę nudy, próżniactwa, ale i filozofowania. Spotyka na swojej drodze Settembriniego, pisarza o poglądach liberalnych, w duchu zachodnich myślicieli i teoretyków racjonalizmu. Zakochuje się też w Rosjance, która nota bene w jakiś niejasny sposób wiąże się z pewnym tajemniczym chłopcem z przeszłości. Pojawia się cała galeria gruźliczych osobowości - pan Albin, Marusia czy mater dolorosa. Po upływie ponad pół roku, Castorp podczas balu wyznaje Kladwii miłość. Kobieta udziela mu dosyć chłodnej odpowiedzi i następnego dnia wyjeżdża z Davos.
Życie toczy się dalej. Toczą się też rozmowy o życiu i filozofii. Joachim, zwiedziony
Młodzieniec na dobre wsiąka w atmosferę nudy, próżniactwa, ale i filozofowania. Spotyka na swojej drodze Settembriniego, pisarza o poglądach liberalnych, w duchu zachodnich myślicieli i teoretyków racjonalizmu. Zakochuje się też w Rosjance, która nota bene w jakiś niejasny sposób wiąże się z pewnym tajemniczym chłopcem z przeszłości. Pojawia się cała galeria gruźliczych osobowości - pan Albin, Marusia czy mater dolorosa. Po upływie ponad pół roku, Castorp podczas balu wyznaje Kladwii miłość. Kobieta udziela mu dosyć chłodnej odpowiedzi i następnego dnia wyjeżdża z Davos.
Życie toczy się dalej. Toczą się też rozmowy o życiu i filozofii. Joachim, zwiedziony