Kiedy poznajemy główną bohaterkę, jest ona dziewięcioletnim, rozkapryszonym, nieznośnym dzieckiem, mieszkającym w indyjskiej posiadłości z rodzicami, które w ogóle się nią nie interesują. Matka, zajęta swoimi sprawami, nie chce nawet widzieć Mary na oczy, dlatego mała Lennox spędza czas w towarzystwie służby i hinduskiej opiekunki imieniem Ayah. Wszyscy szczerze nienawidzą swojej małoletniej pani, ponieważ są przez nią lekceważeni, pogardzani, a nawet bici. Muszą spełniać każdą jej zachciankę, bo inaczej mogą spodziewać się dzikiej awantury. Wskutek tego, kiedy w domu wybucha epidemia cholery, wszyscy zapominają o Mary i uciekają w popłochu. Jest to niezrozumiałe dla małej kapryśnicy, ponieważ ona sama nie dostrzega nic złego w swoim zachowaniu. Brak miłości ze strony ojca i matki nie nauczył jej głębszych uczuć, wrażliwości i uśpił potencjalne dobro w niej ukryte.
Całkowita przemiana zachodzi w dziewczynce dopiero podczas pobytu w Misselthwaite Manor u wuja. Mary jest początkowo zszokowana tym, że nikt nie traktuje jej tu jak księżniczki i wiele rzeczy, które dotąd wykonywali za nią inni, jak na przykład ubieranie się, musi robić sama. Ponadto prostoduszna służąca Marta swoją bezpośredniością z początku denerwująca pannę Lennox, w miarę upływu czasu ma na nią bardzo dobry wpływ. Budzi w dziewczynce uczucia, które dotąd były małej obce, takie jak życzliwość, sympatia, czy współczucie dla innych. Także spacery po ogrodzie sprawiają, że Mary nabiera cech właściwych przeciętnemu dziecku: radość z nawiązania przyjaźni z gilem, ciekawość otaczających ją tajemnic domu i ogrodów, a także zwykła dziecięca prostota w dostrzeganiu cudów codzienności. Ta zmiana na lepsze jest tak wielka, że Mary zapomina, jak dotąd była nieznośna, spogląda na siebie z odmiennej perspektywy, co pozwala
Całkowita przemiana zachodzi w dziewczynce dopiero podczas pobytu w Misselthwaite Manor u wuja. Mary jest początkowo zszokowana tym, że nikt nie traktuje jej tu jak księżniczki i wiele rzeczy, które dotąd wykonywali za nią inni, jak na przykład ubieranie się, musi robić sama. Ponadto prostoduszna służąca Marta swoją bezpośredniością z początku denerwująca pannę Lennox, w miarę upływu czasu ma na nią bardzo dobry wpływ. Budzi w dziewczynce uczucia, które dotąd były małej obce, takie jak życzliwość, sympatia, czy współczucie dla innych. Także spacery po ogrodzie sprawiają, że Mary nabiera cech właściwych przeciętnemu dziecku: radość z nawiązania przyjaźni z gilem, ciekawość otaczających ją tajemnic domu i ogrodów, a także zwykła dziecięca prostota w dostrzeganiu cudów codzienności. Ta zmiana na lepsze jest tak wielka, że Mary zapomina, jak dotąd była nieznośna, spogląda na siebie z odmiennej perspektywy, co pozwala
2022-06-01 20:42:35