Człowiek wykształcony, ale boi się śmierci i chciałby jej uniknąć. Prosi Boga, by pozwolił mu poznać Śmierć jeszcze za życia, jednak gdy ona do niego przychodzi, czuje się przerażony. Zadaje jej bardzo naiwne pytania, ponieważ wciąż wierzy, że może da się śmierci uniknąć lub ją przechytrzyć. Kostucha szybko irytuje się jego zachowaniem i grozi, że jeżeli nie przestanie mówić bzdur, to mu odetnie głowę.