Utwór ma formę dialogu prowadzonego przez tytułowego mędrca Polikarpa z ukazującą mu się Śmiercią – posiada ona cechy wyglądu typowe dla jej przedstawień(„Chuda, blada, żołte lice(…)upadł ci jej koniec nosa, z oczu płynie krwawa rosa”), a także przymioty od zawsze z nią wiązane – jest niepokonana i wszechpotężna. Na prośbę Mistrza, Bóg zsyła Śmierć, która ma uświadomić Polikarpowi, że ludzkie istnienie jest marne, a kres doczesnego żywota spotka każdego człowieka.
Przerażony Polikarp dowiaduje się, że Śmierć głosi egalitaryzm ludzkości wobec siebie samej, dosięgnie zarówno biednych i bogatych, starych i młodych, królów i chłopów, niewiasty i rycerzy, duchownych i świeckich, chorych i zdrowych, jest nieunikniona i ostateczna, i choć nie wiadomo na pewno, którego dnia się zjawi, można być pewnym, że i tak przyjdzie i każdego z nas zaprosi do swojego tańca.
Śmierć namawia Mistrza do dyskusji, obiecując mu, iż tym razem nie zamierza zabrać go ze sobą. Ośmielony nieco Polikarp uzyskuje odpowiedzi na nurtując go śmiałe pytania dotyczące początków i powstania śmierci, jej końca i szans na uchronienie się przed nią, motywów jakie nią kierują przy odbieraniu ludziom życia, etc. Śmierć odpowiada na wszystkie z nich, a także oznajmia Polikarpowi, że nie jest przekupna, a jedyną rzeczą, jaka ją w ludziach interesuje, są ich grzechy i to wedle nich osądza i karze nas u kresu dni.
Poprzez wypowiedź pełną pouczeń, niekiedy przekazanych ironicznie i satyrycznie, Śmierć wytyka wady i grzechy wszystkim stworzeniom i ludziom różnych stanów. Z jej wypowiedzi dowiadujemy się także, że ludzie prawi, żyjący w zgodzie z przykazaniami i z wiarą, dobrzy i kierujący swe myśli i czyny ku życiu wiecznemu, nie muszą obawiać się śmierci- dosięgnie ich ona jak wszystkich, ale nie będzie bezlitosna i okrutna, a stanie się tylko bramą do czekającego zbawienia.
Moralitet „Rozmowa Mistrza Polikarpa ze Śmiercią” doskonale obrazuje średniowieczny światopogląd i system wartości, zgłębia jeden z najpopularniejszych w owych czasach tematów. Autor utworu pragnie nauczyć ludzi ars moriendi, czyli sztuki umierania, i przygotować ich na nadejście końca żywota. Danse macabre czeka każdego z nas, nie można przed śmiercią uciec ani skryć się, nie ma na nią lekarstwa, nie można jej przekupić, uniknąć ani odwlec, w jej obliczu wszyscy ludzie są równi, nie liczą się ich ziemskie majątki, pozycja społeczna, urzędy, stroje, bogactwa czy bieda. Jedyne, co może zrobić człowiek, aby zaproszenia do tańca śmierci się nie bać, to żyć dobrze, być pokornym i religijnym, zapracować sobie swoimi poczynaniami w życiu doczesnym na wieczną radość w królestwie niebieskim – wtedy Śmierć nie będzie mu straszna.
Średniowieczny wizerunek Śmierci według „Rozmowy Mistrza Polikarpa ze Śmiercią”.
W przesiąkniętej religijnością i teocentryzmem, dualistycznej epoce średniowiecza, motyw śmierci był jednym z najpopularniejszych i najaktualniejszych tematów. Nic więc dziwnego, że ludzie starali się wyobrazić sobie śmierć, tworzyć jej portrety czy opisy. Powstawały obrazy, ukazujące ją samą bądź też w otoczeniu ludzi wszystkich stanów w scenie danse macabre, czyli tańca śmierci. Także w literaturze starano się stworzyć obraz śmierci, ukazać nie tylko jej zewnętrzny wygląd, ale także cechy i dzieje. Doskonały wizerunek Śmierci odnaleźć można w moralitecie średniowiecznym „Rozmowy Mistrza Polikarpa ze śmiercią.”
Oczom Mistrza ukazuje się śmierć w typowym dla wcześniejszej części średniowiecza ujęciu: jako niewiasta, której ciało ulega rozkładowi, wychudzona, blada, o pożółkłej skórze, z wystającymi kośćmi i żebrami, naga, z chustą na głowie, z jej oczu „płynie krwawa rosa”. W ręce kobiety znajduje się kosa, atrybut bezsprzecznie kojarzony właśnie ze Śmiercią. W późniejszym okresie śmierć przedstawiano już jako szkielet, tutaj ukazana jest jeszcze jako gnijące zwłoki.
Postać ta wywołuje lęk u Mistrza Polikarpa, jednak jej zapewnienia, że nie przyszła odbierać Mistrzowi życia oraz przemowy sprawiają, że Mędrzec nabiera odwagi i zaczyna zadawać Śmierci odważne pytania.
Pierwszą nurtującą Polikarpa sprawą są narodziny Śmierci. Zjawa opowiada mu, iż pojawiła się na świecie w chwili, gdy Ewa przebywająca wraz z Adamem w Raju, sięgnęła po owoc z zakazanego drzewa. Wtedy to rozgniewany Bóg oznajmił pierwszym ludziom, że teraz za karę czeka ich śmierć, która zabierze także następujące po nich pokolenia.
Mędrzec pragnie także wiedzieć, czy może przekupić Śmierć, stwierdza, że „dał bych dobry kołacz upiec, bych mogł przed śmiercią uciec.” Jednak zjawa oznajmia, że nie jest przekupna, a takie propozycje tylko dodatkowo ją złoszczą. Jej zadaniem powierzonym przez Boga jest odbieranie ludziom życia wedle jego decyzji i musi wywiązywać się ze swego obowiązku, niezależnie od tego, jakie bogactwa i dobra w zamian za nieśmiertelność chcieliby jej ofiarować ludzie.
Śmierć opowiada swojemu rozmówcy o potężnej sile, jaką jest obdarowana. Jej moc dosięgnie każdego człowieka, niezależnie od stanu społecznego, majątku, zdrowia, wieku, urzędu. Ziemskie dobra nie mają dla śmierci znaczenia, w obliczu końca żywota wszyscy ludzie są równi, biedni i bogaci, starzy i młodzi, królowie i chłopi, panny i mężatki. Nawet najwięksi, jak wspomniany przez Śmierć Salomon, uginają się pod jej potęgą. Każdego człowieka ostatecznie dosięgnie Śmierć, przed nią nie ma ucieczki.
Zapytana o swoją rolę na Sądzie Ostatecznym, Śmierć oznajmia, ze odprowadzi grzeszników do piekła, a następnie zniknie.
Ważnym oświadczeniem Śmierci jest zapewnienie, że jest dobra dla tych, którzy żyją w zgodzie z wiarą, spełniając dobre uczynki i pracując na Zbawienie w Niebie – przychodzi po nich tak jak po każdego człowieka, ale nie jest wtedy przerażająca, bowiem staje się „bramą” do nowego, lepszego, wiecznego życia. Co więcej, Śmierć oznajmia, że prawi ludzie oczekują jej, mimo iż jest tak odrażająca, bowiem wizja Niebieskiego Królestwa sprawia, że chcą już opuścić swoje doczesne ciało i udać się do Boga.
„Rozmowa Mistrza Polikarpa ze Śmiercią” zawiera portret Śmierci, którego większość cech przetrwała w ikonografii przez następne wieki, a także udziela odpowiedzi na pytania, które na pewno niejednokrotnie pojawiały się i nadal pojawiają w umysłach rozważających o śmierci ludzi.. Odrażająca postać ma uświadamiać ludziom, że ich żywot jest kruchy i krótkotrwały, w końcu wszyscy staną się tacy sami jak zjawa, czeka ich podobny los, każdego z ludzi– bowiem w obliczu śmierci wszyscy są równi. Jednak dobrzy, cnotliwi i szlachetni ludzie nie muszą się Śmierci obawiać – należy zatem żyć tak, aby móc z podniesioną głową i pewnością o zbawieniu stanąć do tańca, gdy Śmierć nas zaprosi.