Powieść doczekała się licznych kontynuacji, dzięki którym rozbudowano przygody małej Pippi.
Autorka zaczęła wymyślać śmieszne historyjki z udziałem Pippi w roku 1941. Wówczas jej córka zachorowała na ostre zapalenie płuc, a ona postanowiła czymś ją zająć i rozbawić. W 1944 r., kiedy sama skręciła nogę i musiała leżeć w łóżku, z powodu nadmiaru wolnego czasu zaczęła te historyjki spisywać – tak powstała powieść. Co ciekawe, jej rękopis został odrzucony przez wydawnictwo Bonniera, ale powieść i tak się ukazała. Utwór szybko zdobył rzeszę wielbicieli głównie wśród dzieci, które wprost pokochały Pippi i chciały przeżywać tak niesamowite przygody jak ona. Inaczej na powieść zareagowały kręgi pedagogów, którzy uznali, że autorka lansuje zbyt beztroskie podejście do życia, w którym dzieciom wszystko wolno i nie muszą przestrzegać obyczajów, zasad i reguł porządkujących relacje międzyludzkie. I choć powieść miała z założenia śmieszyć, bawić i pokazywać świat z punktu widzenia brawurowej, bystrej i zaradnej dziewczynki, to kontrowersyjne dla pedagogów były też jej liczne wypowiedzi (w tym te na temat obowiązku szkolnego). Zastanawiano się, czy powieść spełnia jakieś wychowawcze zadanie i czy nie skaża umysłów młodego pokolenia.