Pieśń Pierwsza
Rozpoczyna się przestrogą, iż to, co widzimy, nie zawsze musi być takie, jakie nam się wydaje ("Zewnętrzna postać nie czyni natury"). Następuje zapowiedź historii wojny dwóch zakonów. Akcja toczy się w niewielkim mieście, w którym siedzibę znalazło 9 klasztorów, w którym mieszkali mnisi, pędzący żywot "świętych próżniaków". Żyli sobie spokojnie, dopóki zły Los nie zesłał między nich niezgody. Któregoś ranka wszyscy mnisi (dominikanie) zbudzili się wcześnie i zaczęli dyskutować przy jedzeniu. Pojawiła się obawa ojca Hilarego, czy z piwniczki nie zniknęły zapasy trunków, ale został zapewniony, że nic aż tak strasznego nie miało miejsca. Zagrożenie ze strony innych zakonów przewiduje ojciec Gaudenty. Wzywa, by zaatakować inne klasztory. Inną propozycję ma ojciec Pankracy - chce, by wyzwać je na pojedynek retoryki. Kiedy kończy swą mowę, mnisi, zasnąwszy w międzyczasie, budzą się i odchodzą do swoich cel.
Pieśń druga
Ojciec Rajmund z klasztoru karmelitów szedł zamyślony i nie zauważył, że zgubił pantofel. Kiedy potknął się na progu, uznał, że jest to omen jakiegoś nieszczęścia. Przybywa ojciec Rafał, nie wierzący w tego typu przepowiednie. Przechodzący brat Kanty mówi im, o zaproszeniu, jakie składa panna Dorota, która czeka przy furtce klasztornej. Ojciec Rafał radzi Rajmundowi przyjąć zaproszenie niewiasty, ale ten wpadł w panikę i nie był zdolny do przejścia przez próg, tak więc Rafał, nie wiedząc, co czynić, zawołał innych mnichów. Przybyło ponad trzydziestu zakonników. Dominikanie pojawili się w postaciach ojca Gaudentego i ojca Hiacynta i złożyli propozycję dysputy, mającej dowieść, który zakon lepiej zna się na nauce Pana. Przeor karmelitów zgadza się przyjąć wyzwanie i wyraża pewność w wygraną swego zakonu. Ojciec Gaudenty chce go uderzyć,