Bohaterowie wierszyka cały dzień spędzają na pożytecznej pracy. Pracują dorośli, ale i dzieci, które pasą konie, niosą mleko i nabierają wodę ze studni. Dopiero po zakończeniu pracy rodzina może przystąpić do zasłużonego odpoczynku. Autorka wiersza w prosty i przystępny sposób ukazuje dzieciom wartość pracy. Żaden z bohaterów nie próżnuje, jedynie Zosia podjada śmietanę, „choć się to nie godzi”. Słoneczko przygląda się zajęciom dzieci i cieszy się z tego, że maluchy pomagają dorosłym.