Najważniejsza w książce jest postać starzejącej się kobiety. Róża rozumie, jak wiele w życiu utraciła, i że dla niej jest już za późno – nie tylko na to, żeby to odzyskać to, co straciła, ale także na to, żeby cokolwiek przeżyć. Kobieta poświęciła życie sztuce, jest więc w jakiś sposób jednostką nieprzeciętną. Wydaje jej się, że to daje jej prawo cierpieć bardziej niż inni. Wydaje jej się, że traci więcej niż zwykli ludzie, bo nie tylko urodę, ale także talent i podziw innych.