ich rozmowę. Robotnicy bali się rozpocząć pracy na zamku i w końcu wszyscy rozeszli się do domu. Wówczas Paragon przeraził się tak bardzo, że zaczął biec na oślep. W lesie zahaczył o jakiś drut i przewrócił się. Z ziemi podniósł go młody, silny mężczyzna, który zaczął go wypytywać, po co tu przyszedł. Paragon obiecał, że nikomu nie powie, że widział mężczyznę i drut, a ten puścił go wolno, jednak zagroził, iż jeśli ktoś się o tym dowie, to Paragonowi stanie się krzywda.
Paragon zaczął biec. Zatrzymał się dopiero nad jeziorem. Chłopak zaczął się zastanawiać nad tym, co właściwie zaszło i doszedł do wniosku, iż groźny mężczyzna z całą pewnością musi mieć jakiś kontakt z duchami.
Rozdział II
Następnego dnia chłopcy spóźnili się na śniadanie. Lichoniowa zauważyła, że Paragon ma podrapaną twarz. Chłopcy zgodnie stwierdzili, że kolega spadł z drabiny.
Po śniadaniu cała trójka udała się do szałasu. Paragon nie chciał jednak opowiedzieć kolegom, co wydarzyło się ubiegłej nocy. W końcu chłopcy złożyli uroczystą przysięgę, a Maniuś zdał dokładne sprawozdanie z przygody, jaka mu się przytrafiła ubiegłej nocy.
Chłopcy rozdzielili pomiędzy siebie zadania i zajęli się tropieniem duchów. Paragon udał się do zamku. Perełka i Mandżaro odnaleźli drut, o którym opowiadał im kolega i postanowili rozdzielić się. Perełka miał sprawdzić dokąd prowadzi drut i udał się w dół, zaś Mandżaro w górę.
Perełka dotarł do leśnej polany, gdzie stały dwa namioty. W jednego doszedł do niego odgłos maszyny do pisania i chłopak postanowił podkraść się bliżej. Podsłuchał rozmowę, która toczyła się między mężczyzną i kobietą. Mówili oni o duchach, z których jedne były teraz w zamku, drugie zaś kąpały się w jeziorze. Mężczyzna i kobieta udali się także nad jezioro, a stamtąd przeprawili łódką na wyspę, gdzie Perełka
Paragon zaczął biec. Zatrzymał się dopiero nad jeziorem. Chłopak zaczął się zastanawiać nad tym, co właściwie zaszło i doszedł do wniosku, iż groźny mężczyzna z całą pewnością musi mieć jakiś kontakt z duchami.
Rozdział II
Następnego dnia chłopcy spóźnili się na śniadanie. Lichoniowa zauważyła, że Paragon ma podrapaną twarz. Chłopcy zgodnie stwierdzili, że kolega spadł z drabiny.
Po śniadaniu cała trójka udała się do szałasu. Paragon nie chciał jednak opowiedzieć kolegom, co wydarzyło się ubiegłej nocy. W końcu chłopcy złożyli uroczystą przysięgę, a Maniuś zdał dokładne sprawozdanie z przygody, jaka mu się przytrafiła ubiegłej nocy.
Chłopcy rozdzielili pomiędzy siebie zadania i zajęli się tropieniem duchów. Paragon udał się do zamku. Perełka i Mandżaro odnaleźli drut, o którym opowiadał im kolega i postanowili rozdzielić się. Perełka miał sprawdzić dokąd prowadzi drut i udał się w dół, zaś Mandżaro w górę.
Perełka dotarł do leśnej polany, gdzie stały dwa namioty. W jednego doszedł do niego odgłos maszyny do pisania i chłopak postanowił podkraść się bliżej. Podsłuchał rozmowę, która toczyła się między mężczyzną i kobietą. Mówili oni o duchach, z których jedne były teraz w zamku, drugie zaś kąpały się w jeziorze. Mężczyzna i kobieta udali się także nad jezioro, a stamtąd przeprawili łódką na wyspę, gdzie Perełka
2023-11-03 12:01:44