zdał sobie sprawę, że krokodyl wdrapuje się na statek. Osunął się na kolana i przeczołgał daleko od dźwięku. Widząc zbliżający się własny koniec, schował się za resztą.
Nie był to jednak krokodyl, a Piotruś Pan naśladujący głos jego zegarka.
Rozdział XV – „Hak lub ja tym razem”
Chłopcy dostali znak, by nie zdradzić obecności Piotrusia. Chłopiec zabił jednego z marynarzy i ukrył się w kabinie. Gdy tykanie ucichło, Hak znowu nabrał pewności siebie. Wysłał jednego ze swej załogi do kabiny po kota, którym chciał jeszcze potorturować chłopców przed śmiercią, jednak ten nie wrócił, słychać było jedynie wrzask dochodzący z kabiny, po czym okazało się, że pirat nie żyje. Chłopcy zaczęli liczyć tych, którzy kolejna ginęli z rąk ukrytego Piotrusia. Kapitan Hak i spółka nie wiedzieli, co za potwór kryje się w kabinie i zamknęli tam więźniów w obawie o własne życie.
Piotruś uzbroił swoich towarzyszy, uwolnił Wendy i sam zajął jej miejsce na maszcie ukrywając się pod płaszczem.
Załoga zaczęła szemrać przeciwko swemu kapitanowi, twierdząc, że to jego osoba przynosi im nieszczęście. Kapitan, by ratować siebie, powiedział, że to nie on, tylko obecność na pokładzie kobiety. Postanowili więc pozbyć się Wendy. Wtedy zamiast niej odkryli Piotrusia i na statku rozgorzała bitwa. Kiedy wszyscy piraci polegli (dwójce udało się zbiec na ląd) i został sam kapitan, Piotruś rozkazał chłopcom, by zostawili go jemu. Walka była zacięta, Hak w pewnej chwili został ranny, i zaczął uciekać przed chłopcem. Postanowił rzucić się do morza, gdzie już czekał na niego krokodyl. Poprosił jedynie Piotrusia, żeby go kopnął, czym złamał swoje dobre maniery i ucieszył przedśmiertnie kapitana, który runął prosto na krokodyla.
Rozdział XVI – Powrót do domu
Piotruś został kapitanem statku. Razem z
Nie był to jednak krokodyl, a Piotruś Pan naśladujący głos jego zegarka.
Rozdział XV – „Hak lub ja tym razem”
Chłopcy dostali znak, by nie zdradzić obecności Piotrusia. Chłopiec zabił jednego z marynarzy i ukrył się w kabinie. Gdy tykanie ucichło, Hak znowu nabrał pewności siebie. Wysłał jednego ze swej załogi do kabiny po kota, którym chciał jeszcze potorturować chłopców przed śmiercią, jednak ten nie wrócił, słychać było jedynie wrzask dochodzący z kabiny, po czym okazało się, że pirat nie żyje. Chłopcy zaczęli liczyć tych, którzy kolejna ginęli z rąk ukrytego Piotrusia. Kapitan Hak i spółka nie wiedzieli, co za potwór kryje się w kabinie i zamknęli tam więźniów w obawie o własne życie.
Piotruś uzbroił swoich towarzyszy, uwolnił Wendy i sam zajął jej miejsce na maszcie ukrywając się pod płaszczem.
Załoga zaczęła szemrać przeciwko swemu kapitanowi, twierdząc, że to jego osoba przynosi im nieszczęście. Kapitan, by ratować siebie, powiedział, że to nie on, tylko obecność na pokładzie kobiety. Postanowili więc pozbyć się Wendy. Wtedy zamiast niej odkryli Piotrusia i na statku rozgorzała bitwa. Kiedy wszyscy piraci polegli (dwójce udało się zbiec na ląd) i został sam kapitan, Piotruś rozkazał chłopcom, by zostawili go jemu. Walka była zacięta, Hak w pewnej chwili został ranny, i zaczął uciekać przed chłopcem. Postanowił rzucić się do morza, gdzie już czekał na niego krokodyl. Poprosił jedynie Piotrusia, żeby go kopnął, czym złamał swoje dobre maniery i ucieszył przedśmiertnie kapitana, który runął prosto na krokodyla.
Rozdział XVI – Powrót do domu
Piotruś został kapitanem statku. Razem z