chłopcami udali się w podróż powrotną do domu Wendy i jej braci.
W domu zaś, jak zawsze było otwarte okno, a mama dzieci czekała na ich przybycie. Tata natomiast twierdząc, że to wszystko było jego winą, ponieważ uwiązał Nanę przy budzie, zajął jej miejsce w drewnianym domku i oświadczył, że nie wyjdzie z niego aż do czasu, kiedy dzieci wrócą. Na początku wyśmiewany, wzbudził wkrótce podziw całego miasteczka i ludzie tłumnie przychodzi, żeby zobaczyć człowieka mieszkającego w psiej budzie.
Pewnego czwartku, pani Darling jak zwykle czuwała w dziecinnym pokoju, kiedy przysnęła na chwilę, śniło jej się, że jej pociechy niedługo się zjawią. Podzieliła się tym ze swoim mężem, po czym usiadła do pianina i zaczęła grać.
Tymczasem Piotruś, zazdrosny o to, że będzie musiał oddać Wendy rodzicom, postanowił to zmienić. Przybył do jej domu wcześniej i zamknął okno, tak, żeby dzieci pomyślały, iż matka przestała na nie czekać i wróciły z nim do Nibylandii. Widząc jednak płaczącą przy pianinie panią Darling, zrezygnował z tego pomysłu i pozwolił, by dzieci znalazły się z powrotem tam, skąd uciekły. Kiedy doszło do spotkania Wendy i jej braci z rodzicami, radości nie było końca. Piotruś przyglądał się natomiast tej scenie zza szyby.
Rozdział XVII – Gdy Wendy dorosła
Państwo Darling zgodzili się przygarnąć całą szóstkę chłopców do siebie. Pani Darling zgodziła się na to, by Wendy co roku wracała na tydzień do Piotrusia, by robić w jego domku wiosenne porządki. Dzieci wróciły do normalnego trybu życia, chodziły do szkoły, uczyły się. Powoli zaczęły zapominać o Nibylandii i o tym, że kiedyś potrafiły latać. Również Piotrusiowi zdarzało się zapominać, by regularnie zabierać Wendy na swoją wyspę, nie pamiętał także kapitana Haka, a wkrótce nie wiedział, kim był Blaszany Dzwo
W domu zaś, jak zawsze było otwarte okno, a mama dzieci czekała na ich przybycie. Tata natomiast twierdząc, że to wszystko było jego winą, ponieważ uwiązał Nanę przy budzie, zajął jej miejsce w drewnianym domku i oświadczył, że nie wyjdzie z niego aż do czasu, kiedy dzieci wrócą. Na początku wyśmiewany, wzbudził wkrótce podziw całego miasteczka i ludzie tłumnie przychodzi, żeby zobaczyć człowieka mieszkającego w psiej budzie.
Pewnego czwartku, pani Darling jak zwykle czuwała w dziecinnym pokoju, kiedy przysnęła na chwilę, śniło jej się, że jej pociechy niedługo się zjawią. Podzieliła się tym ze swoim mężem, po czym usiadła do pianina i zaczęła grać.
Tymczasem Piotruś, zazdrosny o to, że będzie musiał oddać Wendy rodzicom, postanowił to zmienić. Przybył do jej domu wcześniej i zamknął okno, tak, żeby dzieci pomyślały, iż matka przestała na nie czekać i wróciły z nim do Nibylandii. Widząc jednak płaczącą przy pianinie panią Darling, zrezygnował z tego pomysłu i pozwolił, by dzieci znalazły się z powrotem tam, skąd uciekły. Kiedy doszło do spotkania Wendy i jej braci z rodzicami, radości nie było końca. Piotruś przyglądał się natomiast tej scenie zza szyby.
Rozdział XVII – Gdy Wendy dorosła
Państwo Darling zgodzili się przygarnąć całą szóstkę chłopców do siebie. Pani Darling zgodziła się na to, by Wendy co roku wracała na tydzień do Piotrusia, by robić w jego domku wiosenne porządki. Dzieci wróciły do normalnego trybu życia, chodziły do szkoły, uczyły się. Powoli zaczęły zapominać o Nibylandii i o tym, że kiedyś potrafiły latać. Również Piotrusiowi zdarzało się zapominać, by regularnie zabierać Wendy na swoją wyspę, nie pamiętał także kapitana Haka, a wkrótce nie wiedział, kim był Blaszany Dzwo