Bóg ognia i kowali.
W dramacie ukazany jako współczujący i litościwy. Wie, że musi wykonać polecenie Zeusa, jednak czuje, że kara, która spotyka tytana jest nieuczciwa i niewspółmierna do winy.
Jest mu tym trudniej, że uważa Prometeusza za jednego z bogów: „(…) jakoż się ważę bliskiego mi rodem/ boga do smaganego wichrami urwiska/ przybić?… A jednak przecie mus mi każe twardy,? Bym się ważył: rodzica nie posłuchać-biada!”.
W dramacie ukazany jako współczujący i litościwy. Wie, że musi wykonać polecenie Zeusa, jednak czuje, że kara, która spotyka tytana jest nieuczciwa i niewspółmierna do winy.
Jest mu tym trudniej, że uważa Prometeusza za jednego z bogów: „(…) jakoż się ważę bliskiego mi rodem/ boga do smaganego wichrami urwiska/ przybić?… A jednak przecie mus mi każe twardy,? Bym się ważył: rodzica nie posłuchać-biada!”.