jednak wydaje się fantasmagorycznym tworem jako wyobraźni. Groteska i tragizm, jednocześnie zarówno jeśli chodzi o głównego bohatera, jak i rzeczywistość w której on żyje, pomniejsza wszystkie idee, stwarza je byle jakimi i przeciętnymi. Jego miłość do Nadzieżny, którą on nazywa Nadzieją, jest o tyle piękna, że nie będzie trwać długo, on bowiem idzie na śmierć.
Nieznane jest nam zakończenie, bo choć pisarz przebył całą drogę aż do momentu kiedy idzie z kanistrem, by dokonać aktu samospalenia, czytelnik nie otrzymuje od autora jednoznacznej odpowiedzi.
Nieznane jest nam zakończenie, bo choć pisarz przebył całą drogę aż do momentu kiedy idzie z kanistrem, by dokonać aktu samospalenia, czytelnik nie otrzymuje od autora jednoznacznej odpowiedzi.