samodzielnie w kałuży. Mama była z niego bardzo dumna, jednak Maleństwo straciło w pewnym momencie równowagę, zachwiało się i wpadło do wody. Wszyscy bardzo się przestraszyli, Kłapouchy podszedł, odwrócił się i podał Maleństwu swój ogon. Dziecko, nieświadome niebezpieczeństwa, ani myślało z niej skorzystac. Wtedy Królik wpadł na pomysł, aby do wody wrzucic drewienko, po którym maluch wyjdzie. Kubuś przypomniał sobie o miejscu zwanym Umówiona Kryjówka, gdzie Krzyś pozostawiał wszystkie swoje niepotrzebne zabawki, które żal było wyrzucac. Znalazł tam drewienko, które przerzucono przez wodę i Maleństwo wyszło po nim, jak po kładce. Krzyś wziął drewienko do ręki i oznajmił, że jest to biegun od drewnianego konia ze złamaną nogą. Ogłosił też, że biegun północny został odnaleziony. Wbił drewienko w ziemię i umieścił na nim tabliczkę z nazwą i imieniem odkrywcy, czyli wielkiego Kubusia Puchatka.
Rozdział 9, w którym Prosiaczek zewsząd jest otoczony wodą
Pewnego razu deszcz padał tak długo i intensywnie, że zalał wodą dom Prosiaczka, tak, że nie mógł się z niego wydostac. Zdezorientowany i przestraszony nie wiedział, co ma począc. Postanowił napisac list w butelce z prośbą o pomoc. Znalazł jakaś butelkę, wykonał swój plan i wyrzucił ją wraz z zawartością daleko przez okno.
Deszcz zalał także domek Kubusia Puchatka. Miś właśnie śnił, że odkrywa kolejne bieguny. Nie był to jednak przyjemny sen, ponieważ Krzyś odmówił wspólnego podróżowania i Puchatek był zdany tylko na siebie. Gdy się obudził i zdał sobie sprawę, że woda jest wszędzie, zabrał zapasy miodku ze spiżarni i wspiął się na najwyższą gałąź. Spędził na niej trzy dni i wtedy dostrzegł dryfującą butelkę. Nie potrafił czytac, więc wsiadł do jednego z pustych garnków i postanowił popłynąc do Krzysia.
Krzyś obserwował Las